Film okej. Nawet podobało mi się mądre zdanie ojca 'prymusa' "Im wcześniej zaczniesz pracować tym wcześniej do czegoś dojdziesz"
ALE głos Jakimowicza jest cholernie sztuczny. Facet w ogóle nie ma dykcji, a jego dialogi brzmią jak czytane przez lektora - bez emocji. Ten aktor za cholere nie potrafi wczuć się w rolę.