nie kojarzę tych wszystkich filmów z serii indiana jones po tytułach, ale oglądałąm z nich bardzo wiele. Serial strasznie lubiłam i obejrzałam większośc odcinków. Tak więc mi się skojarzyło, że ten film był emitowany w tv, ale jako dwa albo 3 odcinki.
Re: I. Jones
Masz rację Nostromo. Wszystkie te filmy o młodym Indiana Jonesie, które zostały wydane na kasetach w USA w 1999, były praktycznie połączniem tych odcinków serialu, które składały się z dwóch lub więcej części. Dlatego praktycznie są to same filmy z Seanem Patrickiem Flanerym, bo z 10 letnim Indym nie było raczej odcników łączonych.
I.J.
no nie było (odcinków o 10-letnim I.J.) i dobrze, bo te odcinki niespecjalnie lubiłam. Były... mniej ciekawe.
W każdym razei wolałam te, które działy się np. w czasie wojny. Albo np. był taki odcinek, w którym Indy 'spotkał się' z Draculą czy jak miał wysadzić jakąś studnię (gdzieś w Afryce to było). A odcinek w którym było o pokoju w Wersalu w 1918 przydał mi sie bardzo na historię (serio).
RE: I.J.
Ja raczej też nie specjalnie przepadałem za odcinkami z 10-letnim Indianą Jonesem. Ale najbardziej utkwiły mi w pamięci trzy odcniki (z tym starszym):
- z Albertem Schweizerem.
- właśnie z Draculą
- i Indiana Jones i tajemnica Bluesa (no cóż lubię ten rodzaj muzyki, a tam był na dodatek jeszcze Al Capone i Elliot Ness) ;).
tytuły
tego z A.Schw. zupelnie nie kojarzę - może nawet go nie widzialam (o czym to było dokładnie?), ale ten o bluesie tak jakby trochę kojarzę...
natomist przypomniały mi sie jeszcze dwa - jedne był z Matą Hari, a drugi - to był chyba ostatni - akcja dziął się w Pradze i coś tam było z zakładaniem telefonu. pamietam, że wtedy chyba nie mogłam tego oglądac i sobie nagrała, z czego końcówkę mi obcieło - jak ja to uwielbiam! (tzn. jak mi się końcówka filmu nie nagra)