Nie jest to film powalający na kolana ani objawiający jakąś nieznaną stronę osobowości Młynarskiego. O tym, że jest geniuszem tekstu piosenki wiedzieliśmy, o tym że cierpi na chorobę dwubiegunową też, a słowa "puentuj, puentuj' wypowiedziane do czteroletniej córki, przytaczano dziesiątki razy (a nie mam telewizora). Czuję się po tym filmie, jakby uchylił nam drzwi do tragicznej osobowości Młynarskiego, ale nadal go nie znamy, nie pojmujemy...
rozumiem, że chciała byś w tym filmie "mięsnych:" opowieści:
- psychiatrów z leczenia zamkniętego
- żony z którą się rozwiódł
- "prześladowanych" przez niego
etc....
masz rację tego w tym inteligentnym filmie zabrakło, a takie rzeczy znajdziesz w pisemkach w stylu "super exspress" czy "fakt", no ale przecież ty doskonale o tym wiesz....
i na koniec mam do ciebie taką malutką prośbę: na przyszłość używaj liczby pojedynczej, mnoga zarezerwowana jest dla grupy ludzi lub dla królów, a ty ani jednym ani drugim nie jesteś.