Co to w ogóle ma być? I Blumhouse to sygnuje? Przecież oni zrobili z tej kontynuacji komedię familijną! To jest jakieś totalne nieporozumienie - żarty na poziomie podstawówki, fabuła nudna, aktorstwo nie istnieje. Żeby to chociaż było tak avsurdalne, że aż śmieszne, ale nie - to jest po prostu nudny, nieśmieszny film nie wiadomo dla kogo. Naprawdę szkoda czasu.