Według napisów początkowych film pochodzi z cyklu "Prosto z życia", określony jest jako "widowisko".
Janusz Kondratiuk czekał 5 lat na premierę...W rytmie maszyn rozpoczyna się spektakl propagandowy mający przyjąć dygnitarza w niezapowiedzianej wizycie w dużym zakładzie.Wyścig z czasem zamienia się podrasowanie niedostatków np. malowanie pasów, wydanie nowej odzieży ochronnej dla robotników, typowanie pracowników do wystąpienia przed gościem, naprawa kranów i pryszniców, jeden z inżynierów chce poruszyć sprawę braku wyrabiania normy....Świetne aktorstwo Jerzy Łapicki, Czesław Przybyła. Majstersztyk duetu aktorskiego Anna Jaraczówna w roli sprzątaczki Jakubowskiej,która stanowczo określa, że nie będzie siedzieć po godzinach, skoro można to zrobić teraz i wogóle to się śpieszy, pewnie kolejkę ma zajętą, i hydraulik Zbigniew Buczkowski ze swoim stoickim i filozoficznym podejściem do sprawy np. śpiewa przy pracy "Tyle słońca w całym mieście...", uświadamia , że nie jest cudotwórcą. Końcówka filmu jest kluczowa. Polecam świetny dokument klimatów RRL-u.