W jednych z ostatnich scen widzimy jak właściciel motelu, w którym mieszkał Deacon spogląda na rzeczy leżące w pokoju. To co rzuca się w oczy to charakterystyczne buty z ozdobnymi szwami leżące na łóżku. Wracając do sceny, w której Deacon rezerwuje pokój, właściciel go informuje, że w pokoju są rzeczy pozostawione przez poprzedniego lokatora. Na początku filmu dowiadujemy się, że świadek w sprawie Kendricksa o napad pamięta jego obuwie nazywając je "niezapomniane". Czy Kendricks był osobą, która wielbi tak rzucające się buty, a co za tym idzie, mógł posiadać drugą parę równie charakterystyczną, którą pozostawił w motelu, natomiast przyznał się do sprawy o mniejszej wadze, żeby nie zostać posądzonym o zabójstwa? #watch_the_little_things.
Wydaje mi się, że to jednak nadinterpretacja. Leto był zabójcą na 99,9 procent. Portret psychologiczny stworzony przez FBI pasował idealnie do niego. 8 lat wcześniej stworzył sobie pewnego rodzaju "alibi". To znaczy poprzez fałszywe zeznania ukrył się za maską wariata, osoby niepoczytalnej, pragnącej uwagi itp. W ten sposób policja nie traktowała go już potem poważnie, a jego wszelkie zeznania były odbierane jako kpiny.
Ale co do tych butów to jestem pod wrażeniem Twojej spostrzegawczości, bo przegapiłem ten moment pod koniec :)
Zdecydowanie nadinterpretacja,bo właściciel wszedł do pokoju, który opuścił Deacon-zostały tam akta, które miał powieszone na ścianie, no i jego koszula. Buty miał cały czas ze sobą, widać jak z nimi przyjechał do motelu, a teraz leżały wyjęte z woreczka dowodowego,bo...Deacon miał je na sobie w trakcie czyszczenia pokoju Sparma,co dobitnie widać w ujęciu, w którym sięga jeszcze do ostatniego miejsca pod podłogą.