Ten film nie nadaje się do kin! Nie ma to jak wyrzucić kasę na bilet i co chwile wybudzać się z drzemki. Można go włączyć w łóżku co najwyżej aby zasnąć.
Może gdybym czytał książkę to inaczej bym go oglądał, aczkolwiek fabuła jest tutaj bardzo monotonna, powolna i bez rewelacji. Ktoś spieprzył scenariusz.
Zgadzam się całkowicie. Gdy tylko zaczął się film zaczęłam żałować, że na niego poszłam. Przez cały seans czekałam aż tylko się skończy. Nigdy się tak nie zawiodłam.
ksiazka jest jeszcze nudniejsza... koles ktory ja pisal chyba byl na mocnych psychotropach bo na trzezwo chyba nikt normalny by tego nie napisal
Załamuję się, gdy czytam takie komentarze. Mały Książę jest pełen metafor, symboli i alegorii. Autor "nie brał" niczego, tylko chciał przedstawić powieść w taki sposób, aby można było się doszukiwać drugiego dna. Natomiast elementy fanastyczne i surrealistyczne są stworzone z myślą o kimś młodszym. Małego Księcia interpretuje się inaczej w zależności od wieku.