Antywestern to bardzo wdzięczny gatunek, w którego ramach powstawały filmy wybitne. Wielu je docenia, ale niewielu wie, że to antywestern, stąd wrzucają je do tego samego koszyka co skamieliny z Waynem w przykrótkich portasach. A jeszcze inni nie wiedzą kim był Clint Eastwood. Od niego zacznij E.T., bo to on zmienił oblicze westernu, nie wspominając o westernach włoskich, czy niemieckich.

Twój link sprzed 3 lat i te same tytuły?
http://www.filmweb.pl/film/Butch+Cassidy+i+Sundance+Kid-1969-1457/discussion/naj lepszy+ANTYWESTERN,1412954
Niewiele się przez te 3 lata dowiedziałeś. No cóż...

Ejmon Gif
Wkład Clinta Eastwooda w antywestern był żaden, a to dlatego że ten podtrzymywał mit twardych mężczyzn niezłomnie broniących sprawiedliwości, nawet jeśli cynicznych, zgorzkniałych.
Antywestern odrzucał ten mit. To było u jego zasady, u jego podstawy.
A o samym antywesternie niewiele więcej się dowiedziałem, bo o ile mi wiadomo gatunek ten umarł śmiercią naturalną wraz ze śmiercią kontrkultury. Echa kina kontestacji pobrzmiewały jeszcze potem w filmach takich jak "Tom Horn" ale gatunek sam w sobie przestał istnieć. Co nie zmienia faktu, że nieodwracalnie zmienił western sam w sobie patrz "Tańczący w wilkami", "Bez przebaczenia" etc.
Spaghetti-western nie ma nic wspólnego z poetyką anty-westernu.

nie doceniasz Clinta, "Wyjęty spod prawa Josey Wales".

Bardzo dobry film. Wyjątkowo obiektywny. Jak mało który występujący po stronie Południa, a nie Północy w amerykańskiej wojnie domowej.

Do pewnego stopnia antywestern zapowiadają
"ZAWODOWCY" Richarda Brooksa z Claudią Cardinale, Lee Marvinem, Burtem Lancasterem i Woodey Strodem,
"Major Dundee" krwawego Sama Peckinpaha z Charltonem Hestonem,
"ZŁOTO MACKENNY" J. Lee Thompsona z Gregory Peckiem, Omarem Sharifem i Telly Savalasem,
a już bez wątpiwnia realizują go:
"Sędzia z Teksasu" Johna Hustona z Paulem Newmanem,
"Ballada o Cable'u Hogue'u" Sama Peckinpaha z Jasonem Robardsem.

Należy też wspomnieć o dokonaniach Sergio Leone, po niepoważnych spaghetti-westernach zrealizował 2 filmy bardzo dojrzałe:
"GARŚĆ DYNAMITU" z Rodem Steigerem i Jamesem Coburnem
i oczywiście
"PEWNEGO RAZU NA DZIKIM ZACHODZIE" z Charlesem Bronsonem, Claudią Cardinale, Henry Fondą i Jasonem Robardsem.
Trudno jednak nazwać je antywesternami ze względu na europejski rodowód.

chcę zauważyć, że nie rodowód stanowi o charakterze filmu.

Popieram.

To nie było miłe. (Liczenie wiedzy na podstawie komentarza jest denne).

Piękny film. Pięknie napisałeś: nic dodać, nic ująć :)

dzięki za spis

:-)

http://theplaylist.net/remember-late-jonathan-demme-great-video-essay-use-close- 20170426/

"Hombre" z Paulem Newmanem, porządny antywestern

Zaiste fenomenalny film!
"HUD" Martina Ritta też niezgorszy.

Dołączam - 10/10 !!!

Fajnie ten film zrecenzowałeś! Popieram całkowicie

Dzięki:-)

Temat rzeczywiście wart uwagi, chociaż trudno mi było uwierzyć, że Hoffman jest nastolatkiem :)