Film jak i cała trylogia po prostu zajebista, lecz w tym przypadku ten film nie ma już tego co
jego dwa poprzedniki, tego czegoś co pozwoliło by mu na 10-kę ode mnie nie wiem co to
ale jakoś inaczej to się oglądało, film ma za to zajebisty soundtrack ze znakomitymi
utworami Tiny Turner w tle, no i wciąż jest to ten sam stary dobry Mad Max!