Też właśnie nie pojmuję tych wszystkich pozytywnych ocen dla tego filmu, dla mnie osobiście był stratą czasu. Działo się niewiele, wątek z tą babą zwyczajnie wkurzał, a bohaterowie... no nie wiem jak to ująć, jakoś stracili charakteru, który mieli w poprzednich częściach - szczególnie Julian. W każdym razie ja nikomu tego nie zamierzam polecać.

MOŻE ZAWIERAĆ SPOILER ;) fakt ,że pare razy spojrzałam na zegarek w telefonie. ogólnie najbardziej przeszkadzało mi jedno - to,że w ogóle chcieli wrócić do NY. i co z rodzicami Alexa? ani wzmianki w filmie... porzuciłby tak cudownie odnalezionych rodziców i to w dodatku gdy jest synem króla sawanny? kpina. sam cyrk mi się podobał (najbardziej Vitaly,lew morski jakiś denerwujący..., no i niedźwiedzicę Juliana też jakoś pozytywnie odebrałam ;)) . POza tym Andaira ma rację- główne postaci są strasznie płaskie. Znowu na czele jest Alex. Trochę męczące...I taką rzeczą która mnie trochę zawiodła były pingwiny i lemury - ciężko było mi je takimi odebrać po Pingwinach z Madagaskaru. Brakowało mi Rico i mądrych pomysłów Kowalskiego,a także ich morfologii z tegoż serialu. Z lemurami t samo. Ale to już takie moje małe rozczarowanie ;) Oczywiście przedstawienia cyrkowe to dla mnie najładniejsze wizualnie sceny w tym filmie, niezmiernie podobały mi się też małpy w kostiumie :D a pani kapitan tak bardzo nawet mi nie wadziła chociaż kilka scen z nią na prawdę dziwnych. Ogólnie uważam ,że wątek powrotu do NY jest zbędny a zwierzęta powinny udać się do Monaco np w wyłącznym celu ratowania przed czymś pingwinów?

"Brakowało mi Rico i mądrych pomysłów Kowalskiego,a także ich morfologii z tegoż serialu. Z lemurami t samo. Ale to już takie moje małe rozczarowanie ;)"

Nie tylko. Chyba większości osób. Nie dość, że zupełnie nie ciągnęły już filmu to jeszcze też liczyłem, że będą się trzymać już wersji z serialu. A gdzie tam, zaś te koszmarne wersje.

najgorsza cześć, już nie mają pomysłów. Dłużył się ..

Zgadzam sie. Nie śmieszne

Zgadzam się słabe ale daje 5/10 za króla Juliana i jego ukochaną Sonię bo to było boskie i ten ich motor pozdrawiam.

po zniszczeniu małego rowerka

A ja się kompletnie NIE zgadzam :)

A według mnie to jest najlepsza część. Polecam wszystkim ;D

Zupełnie oderwana od poprzednich części. Główne postaci rzeczywiście jakby na drugim planie, a zwłaszcza uległy lemur, ale przesłanie (chociaż dla wielu banalne i jak wiadomo wielokrotnie już poruszane w animacjach) jest, widowiskowość i brawura królują, gra kolorów i świateł mistrzostwo świata, a wizualnie majstersztyk. Pośmiać też się można, tak że ... Porównam ją wykonaniem i przesadą fabuły do ''Epoki lodowcowej 3 - Ery dinozaurów''. A i jeszcze jedno. Inaczej się ogląda takie coś samemu, a inaczej ze swoim dzieckiem.

Najlepsza część!

zgadzam się , jest to najgorsza część

jest to bardzo słaba część, ale i tal lepsza od 2 :)

najgorsza najnudniejsza część

Okropne! Widać, że nie mieli już pomysłu na ten film. Przecież Alex nigdzie by już nie wyjechał, raczej został z rodziną.
Największą porażką była postać tej policjantki, jej sposób poruszania się o seksualnym podtekście, STANOWCZO nieodpowiedni dla dzieci. Albo ten rosyjski tygrys i jego kółko wielkości obrączki to najbardziej nieśmieszny żart z praw fizyki, jaki w życiu widziałam. Ale to i tak nie wszystko. "Emocjonalny materac", kradzież papieskiego pierścienia, afro w cyrku to inne przykłady tego kolorowego badziewia.
Muzyka też jest do bani (a przecież to Hans Zimmer! Co się z nim stało?!!), bohaterowie wydają się mniej prawdziwi (bo kolory są zbyt krzykliwe), a ciągłe pranie kogoś po gębie nie jest wcale śmieszne. Przynajmniej w jedynce i dwójce poruszali bardziej istotne moralne kwestie, takie jak prawdziwa przyjaźń wystawiona na ciężką próbę, pragnienie, by rodzice akceptowali własne dziecko (nawet, jeśli nie jest takie, jakim by chcieli je widzieć).
Ten film to wielka wyciskarka pieniędzy. Żerują na dzieciach i ich rodzicach, którzy poszli na ten film, bo spodziewali się takiej samej fajnej bajki jakimi były poprzednie części. Zamiast tego podano im ciężkostrawną, nastawioną na efekty w 3D papkę, by w sklepach mogły jeszcze poleżeć drogie gadżety (plecaczki, zabawki, zeszyty z Aleksem itp.) z poprzednich części i być kupione przez rodziców.
Żal. Ocena tego filmu jest dla mnie stanowczo za wysoka.