Jednego w tym całym Marvelu nigdy nie potrafię zrozumieć. Po jaką cholerę wymyślać jakieś amazońskie plemiona pająków skoro historia powstania Madame Web jest ultra ciekawa? Czemu to ma wszystko służyć poza wkurzeniem fana komiksów? Rozumiem, że miał to być motyw na podstawie, którego powstał główny antagonista? Zbędny zabieg. Był tragiczny. Najgorszy złol od czasu przeciwnika Morbiusa... Chyba zaczynam dostrzegać schemat.