Niesamowity film! Wciągająca (choć rzeczywiście długa, co może trochę męczyć) fabuła i przede wszystkim postaci- niepretensjonalne, wielowymiarowe, każda skrywająca swoje rozterki, cierpienia, tragedie, nadzieje. Rewelacyjni aktorzy! Świetna jak zwykle Julianne Moore, Tom Cruise (mimo że osobiście za nim nie przepadam), oraz cała reszta, która zapada głęboko w pamięć (ciągle jeszcze widzę to pełne rozpaczy błękitne spojrzenie teleturniejowego chłopca). Każda z nich szuka szczęścia, akceptacji, sensu życia i, wreszcie- miłości. tak naprawdę nieważne, czy wygramy w teleturnieju, czy zostaniemy gwiazdą, będziemy mieli pieniądze... To wszystko jest błahe. Bo tylko miłość i śmierć nadają sens naszemu życiu. Między innymi to, w niebanalny sposób, zostaje ukazane w filmie. Uwaga- obraz nadaje się raczej tylko dla ludzi lubiących taki rodzaj filmów tj. wrażliwców, podatnych na emocje- nie nudzących się podczas ich oglądania.