ostatnia scena tego filmu to absolutne arcydzieło! rewelacyjne użycie muzyki (piękne "save me"...), zagłuszającej prawie całkowicie słowa jima - tak, że usłyszeć można tylko te najważniejsze, kamera skupiona na twarzy claudii... a na koniec spojrzenie prosto w kamerę, prosto w oczy widza, ten uśmiech trafiający prosto w serce... i wyciemnienie. cudowne!!!