Na co komu Marvel, gdy jest Major Grom, który żywi się kebabami... xD I to spoko gość!

***

Muszę przyznać, że spodziewałam się typowego pastiszu z drętwymi dialogami, a przyciągnął mnie tylko zwiastun, w którym było wyraźnie widać, że efekty specjalne będą na dobrym poziomie. Powiedziałam „sprawdzam” i… no proszę...

Te Audi a7 w policji moskiewskiej to jakiś mokry sen rusków

Pewnie taki był plan, ale dał pan maniakowi trybunę i mikrofon,"
Praca nad stworzeniem idealnego modelu społeczeństwa trwa niezłomnie w każdej rosyjskiej produkcji.

Film naprawdę dobry, polecam go obejrzeć. Mocno przypomina obie części "Mrocznego rycerza" tylko nie jest tak poważny. Widać też inspirację Sherlockiem Holmsem w wersji granej przez Roberta Downey'a Jr (przede wszystkim sceny z "Dumaj, dumaj"). Z kolei kreacja Sergey'a Razumovsky'ego przywodzi na myśl Lexa Luthora z...

Takie robi na mnie wrazenie po poczatku. Zobaczymy co dalej. Nie mam nic przeciw jajcarstwu zza wschodniej granicy.

Rosja destabilizuje świat a wy promujecie ich filmy? Serio? Niech zrobią porządek u siebie i może sięgniemy do ich "kultury". Teraz won

W pozytywnym tego słowa znaczeniu

Bohater filmu - dzielny policjant i wierny sługa systemu - rozprawia się tu ze złym opozycjonistą, którego nieodpowiedzialne zachowanie grozi wybuchem krwawych zamieszek. Morał filmu jest taki, że A) media społecznościowe to niebezpieczne narzędzie, dlatego Państwo musi je kontrolować oraz B) od wymierzania...

Bohater filmu - dzielny policjant i sługa systemu - rozprawia się tu z nieodpowiedzialnym dysydentem, wywołującym groźne zamieszki. Przesłanie jest takie, że A) media społecznościowe to groźne narzędzie, więc Państwo musi je kontrolować i B) od wymierzania sprawiedliwości to jest Państwo, nie obywatele. Zaufajcie więc,...

Jest akcja, jest humor, są ciekawe postaci, a i efekty na przyzwoitym poziomie. Dobra gra aktorska i przyjemny powiew świeżości. Bardzo przyjemny seans, czego chcieć więcej? :)

Nie byl zly ale za fajny tez nie czyli zobaczyc i zapomniec.

Nie przebrnąłem przez ten film. Mam taka niepisaną zasadę, że nawet jak film mi słabo leży to oglądam do końca. Jak tego nie zrobię, często mam wyrzuty sumienia (tak, taki rodzaj nerwicy). Tym razem nie dałem rady, pomimo założeń sprzed lat. Rozumiem założenie filmu, że miał być to jakiś rodzaj pastiszu, nie mniej...

Jakiś kaszkieciarz paradujący co chwilę z kebsem na cienkim ocala świat od chuderlaka z grzywką, kino wymagające xd

W negatywnym tego słowa znaczeniu.

Ni widzę w tym filmie nic wielkiego a wręcz przeciwnie jak na ponad 2h to film nudny i mocno przewidywalny, na siłę przedłużany, taki ruski marvel tylko chyba jednak trochę słabszy, może nie wszystko było złe ale tak jednym słowem dupy nie urywa, jedyny argument przemawiający za obejrzeniem tego filmu to jak dla mnie...