Sorki, ale nie mam zamiaru czekać do maja, żeby zobaczyć nowy film moich ulubionych aktorów. Ed Norton daje chyba najbardziej subtelny popis aktorski w swojej karierze. Znany z grania narwanych, wyrazistych postaci może rozczarować część swoich fanów, ale jak dla mnie miał przed sobą jeszcze trudniejsze zadanie niż przy graniu takich postaci, jak z filmów "American History X", "Hazardziści" czy "Primal Fear", bo najtrudniej zagrać szarego człowieczka, którego problemy są jak najbardziej przyziemne. Wypadł jak zwykle - genialnie.
Genialność tyczy się też gry Naomi Watts i bardzo się cieszę, że tych dwoje aktorów spotkało się razem na planie ,bo bez nich film nie byłby tym samym.
Film ,sam w sobie mile mnie zaskoczył - nie jest to nudna historyjka miłosna, ale głęboka opowieść o poszukiwaniu siebie i ukochanej osoby. Zwłaszcza piękny (ale nie ckliwy) jest koniec. Polecam!
No widzę że film ciekawie sie zapowiada;p;p Zreszta czego sie spodziewac skoro gra w nim sam Edward Norton, on jest genialny!!
No coz trzeba poczekac do moja, ale i tak warto.;];]
Faktycznie film ma treść. A Ed Norton znany wg mnie przede wszystkim z "Fight Club" - teraz zupełnie inna rola i muszę powiedzieć, że świetnie zagrana. No i dobrze, że Kidman została zastąpiona przez Watts ;)
Witam. Film obejrzałem i też dołączam sie do wypowiedzi "killacam". Piekny film. Jak najbardziej polecam
Witam. Film obejrzałem i też dołączam sie do wypowiedzi "killacam". Piekny film. Jak najbardziej polecam
a ja zaraz będę oglądać i juz się nie mogę doczekać:)Edward to mój ulubiony aktor, już chyba wiem wszystko o tym filmie, jak przebiegał proces realizacji, obejrzałam masę wywiadów i relacji, więc jestem tym bardziej podekscytowana, że zaraz go włączę. Wasze opinie jeszcze bardziej nastawiają mnie pozytywnie, mam nadzieję że za kilka godzinek napiszę komentarz, który potwierdzi wasze odczucia.
pozdrawiam
Obejrzałam i brak mi słów. Już dawno tak się nie wzruszyłam na filmie. Piękne krajobrazy i cudowne zdjęcia. Gra aktorska na najwyższym poziomie. To jedna z najpiękniejszych historii o miłości, poszukiwaniu samego siebie i o poświeceniu dla dobra drugiego człowieka. O wybaczaniu i ponoszeniu konsekwencji własnych działań. Naprawdę jestem głęboko poruszona tym obrazem i stwierdzam obiektywnie, że Norton znowu mnie zadziwił i to w nim kocham. Polecam wszystkim gorąco ten film, naprawdę warto, Painted Veil dowodzi, że jeszcze robi się filmy tak fascynujące i tak dopracowane w szczegółach, iż widz nie ma czasu nawet ziewnąć. Więcej takich filmów
Pozdrawiam