Piękne krajobrazy i choć już nie młoda to cały czas całkiem ładna Naomi Watts to chyba największe plusy tego filmu, co do Edwarda Nortona to w sumie swoje też zagrał i nie mam tutaj jakichś wielkich zastrzeźeń, problem jest przede wszystkim w tym że sam film jak na 2h to jednak trochę rozczarowuje, jak dla mnie niewiele ciekawego się tutaj dzieje z przewidywalnym zakończeniem, lubię czasami zobaczyć sobie jakiś melodramat ale ten kompletnie niczym mnie nie powalił i stąd taka moja ocena...