Obejrzałam go niedawno w telewizji (prawdopodobnie na HBO). Na początku po zobaczeniu tytułu uznałam, że nie będzie ciekawy, ale po pierwszych kilku minutach zdecydowałam się go obejrzeć (nigdy nie przerywam oglądania filmu :). Teraz nie żałuję, że go obejrzałam. Może niektórym wydawać się nudny,
ale na mnie wywarł ogromne wrażenie. Nie często płaczę w czasie oglądania filmu, ale ten film w momencie gdy bohater umiera wycisnął ze mnie łzy. Naprawdę polecam go obejrzeć, pomaga on zrozumieć, że trzeba docenić to co mamy bo czasami gdy odkryjemy co dla nas najważniejsze po chwili możemy to stracić na zawsze...