film i książka piękne i mimo różnego zakończenia takie historie mogły się zdarzyć ... inne wątki też mogły mieć różne podłoże i inne historie, ale ....
jeśli pisarz żyjący ponad 100 lat temu pisze : " - Nie wiem cz pani wiadomo, że dzieci te nie są sierotami- mówiła matka przełożona, idąc obok Kitty innym korytarzem. - Rodzice ich żyją, chcieli się tylko ich pozbyć. Dajemy im za każde przyprowadzone dziecko trochę gotówki, bo inaczej nie zadaliby sobie trudu, pozbywając się ich w jakiś barbarzyński sposób." , to nie rozumiem dlaczego zostały w filmie " przemycone" zupełnie inne treści !?
NIestety po książkę mało kto sięga, a film jest łatwo obejrzeć ... Itak kłamstwo powtórzone setki razy staje się prawdą ... ale to już zupełnie inna historia...