Masz 100 % rację

Obejrzałam wczoraj (tzn. dzisiaj) cierpiąc na bezsenność, ale pod koniec już przesuwałam sceny, bo po prostu film mnie wybitnie nudził. Do tego był niesmaczny. Ani to dla normalnych ludzi, ani dla sadystów nawet, bo mało drastyczny, a na pewno nie dla mnie, mimo że horrory bardzo lubię. Czarna komedia też to nie była, raczej jakaś żałosna próba wstrząśnięcie widzem... ale nieudana. Chociaż nie - jednak niski poziom tego filmu jest wstrząsający.
Chyba jedyny plus filmu to Mamusia, tzn. postać jaka taka i aktorka ją grająca, ale to pomysł niewykorzystany.

No ja chyba będę zmuszona oglądnąć to coś dzisiaj, jestem na odstawce leków nasennych ...
Zatem to lub podobny szajssss, albo nocka z głowy. ;)

Totalne obrzydlistwo i tragedia.

hah, a mnie się podobał :-) plus za wstrząśnięcie emocjonalne widzem, nie lała się krew litrami, nie było flaków, bo takie filmy mają na celu wstrząsnąć.... yyyy.... wizualnie? A tu jednak współodczuwaliśmy z ofiarą (przynajmniej ja;)). Wkurzała mnie obłuda jej przyszywanej siostry, myślałam już, że tam wejdę i jej przywalę hehe. I szkoda mi było tego brata... Mimo wszystko. Oboje mieli skrzywioną psychikę, oboje na inny nieco sposób sobie z tym radzili. Rodzice, hmmm, no cóż.... Psychole są wsród nas! Trzeba być przygotowanym na wszystko :D a tak serio, to dla mnie takie filmy to perełki, nieamerykańskie, niekonwencjonalne, niebanalne dramaty;)
Pozdrawiam