Jestem w ciężkim szoku, że poza USA ten film ma tak niewielki boxoffice i tak mało ocen.
Zasługuje na dużo więcej rozgłosu, niż te wszystkie polskie szmiry nazywane komediami.
Seans zleciał, jakby film trwał 15 minut. Film leci jak dobra opowieść przy ognisku.
Powinien być jednak oznaczony jako dramat/ komedio dramat.
Dla mnie mega warty obejrzenia, a ludzie niech chodzą do kina na te marketingowo pompowane tandety..