PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=274447}

Mardi Gras: Ostatki na ostro

Mardi Gras: Spring Break
6,0 6 803
oceny
6,0 10 1 6803
Mardi Gras: Ostatki na ostro
powrót do forum filmu Mardi Gras: Ostatki na ostro

Z takimi komediami jest jak z horrorami o tym samym utartym
schemacie. Grupa młodzieży jedzie nad jezioro pobiwakować,
do letniskowej chaty, lub w dzikie miejsce (to odnośnie
horrorów rzecz jasna), a tam już czyha na nich moc
diabelskich niespodzianek. Przewidywalne i zazwyczaj mało
zaskakujące. ''Mardi Gras'' to również wtórny temat. Trzech,
nie mających co ze sobą począć kolesi, marzy o balandze
życia. Gdy ich obskurny pomysł z party house pali na
panewce, pozostaje im już tylko wyruszyć w nieznane w
poszukiwaniu nowych doznań erotycznych. Wszystko to stare
jak świat, a impreza z domowych pieleszy, przenosi się na
ulice rozpusty :) oraz w zamknięte, przebojowe lokale. Czekać
już tylko pozostaje na pełne perypetii i humoru podboje,
urocze krągłości dziewcząt i dobrą zabawę o minimalnym
natężeniu chamstwa, ohydy i wulgaryzmów. I tu tym, których
już zaczyna męczyć obraz młodzieży zepsutej i bez
zahamowań, może się zrobić nawet niedobrze. Mnie na
wymioty nie pociągnęło, ale te kilka przegiętych fragmentów
zaniżyło ogólną ocenę filmu. Ja wszystko rozumiem, ale
bieganie na waleta podczas wykładów na uczelni jednego z
ziomali, a następnie spijanie zwietrzałych resztek browaru,
znajdujących się na dnie plastiku w których pływają sobie
niewinnie pety, czy robienie niezłej obory (to tyczy się Bumpa),
to niesamowita żenada. Zresztą pozostali dwaj kolesie też
mają ''pięć minut'', aby pokazać swoje debilne oblicze. Ale
żeby nie było są też i sytuacje zabawne, a najbardziej chyba ta
odbywająca się podczas konkursu o wejściówki na solidną
imprezę. Na pewno kilka minutek niezłego ziania. Trochę
szkoda, że tych wymienionych powyżej, czy też tych
niewymienionych w ogóle, obskurnych, inaczej ujmując
żenujących chwil w filmie jest tak dużo, bo to zaciera te
momenty na prawdę dobre i wprawiające w prawdziwy ubaw.
Razem z tym co już kiedyś widzieliśmy, tą otoczką
przewidywalności, średnią, a nawet kiepską grą (niektórych)
aktorów, cholernie nierównym widowiskiem, całą masą
idiotycznych, żałosnych tekstów, słówek, rozmówek,
zachowań na poziomie prymitywnym (zwłaszcza Bumpa),
bardzo przeciętną ścieżką dźwiękową, rodem z sitcomów,
tworzy to film, który mogę ocenić góra na 4/10 i to z oporem.
Jak mogę dać więcej za coś w stylu ''przeczołgałbym się po
tłuczonym szkle, żeby pocałować fiuta, który ją ostatnio
dymał''? ''Mardi Gras'' jak się okazuje, to kolejna głupia
komedia, przeznaczona chyba tylko i wyłącznie dla lubiącej
takie wyczyny, młodzieży, młodzieży, która chętnie znalazła by
się choć raz w takim miejscu, bez znaczenia czy coś by z tego
pamiętała czy też nie. Najważniejsze przecież są cycki, fiuty,
bzykanie, chlanie, imprezy pełne odlotów i ponownie cycki,
chlanie itd itd :) Poza dosłownie paroma scenkami, kilkoma
zabawnymi tekstami, kilkunastoma zajebistymi, czyli
seksownymi dziewczynami, nie ma tu nic godnego uwagi. To
się rzeczywiście stało tak męczące, że już nawet nie jest
przeciętne jako całość.
Pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones