już wolę taki chory film z przesłaniem niż głupkowaty slasher w stylu piątku 13 gdzie głupota dialogów na pierwszym planie wybija jakiekolwiek inne walory filmu. Jedyne co w martwej dziewczynie wydało mi się jasne i przejrzyste to postawiony problem jakby cała reszta
[spoilery dalej]
łącznie z tym nieśmiertelnym tworem była nieistotna Nadaje to filmowi tajemniczości a co najbardziej smutne taka sytuacja jest możliwa do zaistnienia w życiu Aż samo się nasuwa co byś zrobił znajdując swoją seksualną niewolnicę o której nikt nie wie która sama się nie skarży jest drapieżna dzięki czemu nie wywołuje litości a na dodatek dochodzisz do wniosku że ona tak naprawdę nie jest cżłowiekiem Czyżby spełniło się marzenie każdego wystarczająco ogarniętego by marzyć o osobistej panience a niezdolnego do nawiązania takich kontaktów w żaden inny sposób hm? pomijając już prawie do samego końca szlachetny wątek głównego bohatera niestety poraz kolejny okazało się jak egoistyczna jest ludzka natura. Dla mnie film jest bardzo dobry przez prawie cały czas przerażał mnie nastrój jaki wywoływała ta tajemnicza istota no i film jest odważny artystycznie bo odzwierciedla rzeczywiste problemy związane z dorastaniem jakkolwiek chore może się to wydawać. zbanalizowanie dialogów w normie, klimat potężny, no i naprawdę niewiele wartościowych horrorów tak dobrej jakości obejrzałem bardzo miłe zaskoczenie podobne emocje wywował we mnie Martyrs który wcale nie jest lepszy o czym świadczyłaby ocena wystawiana przez filmebowców niemniej oba filmy przeraziły mnie tak jak tylko horrory mogą i pewnie powinny
może było tak jak to było sugerowane i tych dwoje znalazło tę istotę w tym szpitalu a potem akcja postępowała zgodnie z tym fantastycznym wątkiem A może to wszystko bujda i ten chłopak porwał dziewczynę tak jak to widać w ostatniej scenei a cała reszta to jego wymysł i sposób na usprawiedliwienie tego co zrobił z powodu nieodwzajemnienia jego uczuć