Martwa dziewczyna
Deadgirl
2008
powrót do forum filmu Martwa dziewczyna 
ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 4 
Właśnie skończyłem oglądać i jestem rozczarowany do głębi. Fabuła nie trzyma się absolutnie, nie wiemy kim jest dziewczyna, skąd się wzięła, czemu znajduje się w opuszczonym szpitalu, kim/czym jest pies, ani co się z nią dzieje później. Całkowicie pominięto "chorobę", która zabiła w sposób dość trywialny jednego z bohaterów. Nie wspomnę tu o komicznym napadzie na kobietę na stacji benzynowej. Moim zdaniem fabuła jest w strzępach i nie sposób jest ją ułożyć w całość.
Zarówno od strony treści jak i wykonania przypomina mi się film "KRYPTA", który mniej więcej jest w podobnym stopniu przykryty wodorostami. Film ten nie ujmuje ani scenariuszem, ani efektami specjalnymi.
Pozostaje mi tylko życzyć autorom lepszych efektów w przyszłości
O stary położyłeś mnie tym komentarzem. Ja nie wiem... Tyle debili na tym portalu i ciągle ich przybywa.
Zgadzam się z tym w 100% film totalna klapa. a żeby robić jeszcze film o nekrofilach to już jest żenada. 1/10
Film nie ma obowiązku wyjaśniać wszystkiego, inaczej żaden by nie
powstał. Po co Ci wiedzieć skąd te Zombie, to nie istotne! Zamiast Zombie
mogli tam dać zwykłą dziewczynę, tylko, że wówczas nie byłoby takiej
eskalacji przemocy. To nie film o zombie. Chcesz znać genezę powstania
rożnych kreatur sięgnij po inne filmy, lub ksążki. Pies to zwykły pies,
dziki mieszkający w szpitalu -_- błąkający się i wracający tam na na noc,
bo jest sucho.
Tu chodzi o zachowania ludzkie, reakcje, analizę całego spektrum
zachować, zwłaszcza przemocy, ubezwłasnowolnienia, nienawiści ale i
bierności. To jest prawdziwy horror, co mnie jakies potwory, skoro
największy potwór siedzi zawsze w ludziach. „to tylko martwa dziewczyna”,
„to tylka czarna/żydówka...” Co się działo w obozach? Ludzie stawali się
jeszcze bardziej okrutni...
Efekty specjalne to dodatek, moim zdaniem scenariusz byl naprawdę ok.
Jedynie śmierć w ubikacji była dla mnie dziwnym wymysłem, no ale jak
potrzebujesz wyjaśnienia to samo się nasuwa, ugryzło go rozkładające się
Zombie, sporo zarazków etc zresztą J.T mowi wprost, że zrobiło się z
niego Zombie – jak ty to człowieku oglądałeś? W filmach Zombie, wilkołak,
wampir zaraża innych poprzez ugryzienie (ale pewnie przy takiej jatce już
nie interesuje Cię jak i czemu? ;) )
A scena napadu, naprawdę całkiem dobra, moment jak dla mnie zabawny,
który odciązył strasznie ciężki klimat i powagę tego co bylo do tej pory,
taki moment wytchnienia.
Może film nie jest arcydziełem ale jest logiczny w porównaniu do 90%
horrorów, mówi o czymś o nie pokazuje jedynie flaków, krwi i bebechów,
wyskakujących potworów lub dziwnych ufo.
Nie wiem gdzie ty nie widzisz ciągłości i gdzie są te strzępy?
