Zrobię z siebie blondynkę, bo nie chce mi się w przypadku "dzieła tej klasy" oglądać powtórnie.
Czy tylko mi się wydawało, że finale kolesie pogryzieni i wypatroszeni przez zombiaczkę są znów cali, ładni i zdrowi? A związana laska wygląda dość zdrowo, jak na nową zombiaczkę? Kto miałby ją zresztą pogryźć i zarazić, bo zombiaczka nr 1 chyba tego nie zrobiła?
Hm... z tego co pamiętam to na końcu tylko ten Richie był cały i zdrowy. Związana laska po prostu nie była nową "zombiaczką", zresztą niby czemu miałaby się nią stać? Została po prostu przywiązana przez tego kolesia.
Co do Richiego się zgadzam, bo reszta się już nie pojawiła, ale moim zdaniem, "związana laska" - jak ją nazywacie :p była nową zombiaczką..we wcześniejszej scenie ona już umierała, a J.T zaproponował, że jeszcze ją może ugryźć, póki nie jest za późno (póki jeszcze żyje), a ponieważ sam był już zarażony, to zaraziłby także ją i stała by się zombiaczką, ale nie umarłaby. Przynajmniej ja to tak odebrałam, ale oczywiście mogę się mylic...Faktycznie "związana laska" wygląda lepiej niż jej poprzedniczka, ale może po prostu Richie o nia bardziej dbał - ładnie ją ubierał, mył itd...no i może jeszcze nie zdąrzyła się zacząć psuć :p
Chłopak kochał ją chciał ratować jednak słowa ''dorośnij Richi'' uświdomiły mu że ona ma go gdzieś i nic z tego nie będzie. Jak nie tak to tak. Załamał się i pewnie doprowadził do ugryzienia jej. No i koniec piękna i młoda była tylko jego.
Czy gdyby ją kochał to postąpiłby tak jak postąpił?
Moim zdaniem był zauroczony w niej ze względu na jej powierzchowność.
To jak płytkie było jego uczucie widać pod koniec filmu, gdy SPOILER robi z niej swoją seksualną niewolnicę.
To co teraz napiszę może być dla Ciebie szokiem. Rozumiem, że wciąż żyjesz w świecie jednorożców, kucyków i tęczowych kociaczków i wierzysz w romantyczną postać miłości, której miłość zwycięża wszystko, wszystkich, wszędzie i zawsze. Niestety, muszę Cię rozczarować. Miłość ma kilka poziomów i kilka rodzajów. Miłość jest wypadkową intymności, pasji i zaangażowania. Ricki przejawiał wszystkie trzy. Intymność- chciał być z nią blisko, pasja - zobacz ile na nią patrzył i myślał oraz zaangażowanie - ryzykował życiem, aby ją ratować. A co ona miała w zamian dla niego, gdy powiedział jej, że ją kocha: "Dorośnij, Rick". Zburzyła jego świat, zrównała z ziemią jego nadzieję i podeptała pragnienia. Nie dziwota, że się załamał. A przy załamaniu nerwowym, gdy człowiek ma sekundy na podejmowanie decyzji- miłość gra rolę drugoplanową, choćby i płomienna szekspirowsko-mickiewiczowska. Także daruj sobie swoje wypociny.
on ją nie ugryzł, tylko pchnął nożem -.- a całe zakończenie odebrałam tak, że to tak jakby się nie wydarzyło, J.T w ogóle nie istniał i reszta też tylko on z tych zaangażowanych w całą sprawę, a ten Richie porwał tą rudą, czyli krócej mówiąc nikt z tych ludzi zaangażowanych w tę sprawę nie istniał, tylko Richie i ruda, ta którą kochał. ktoś zrozumiał? xD
Ja również i zwyczajnie ciekawi mnie co poddało Ci tego typu pomysł. Moim skromnym zdaniem obraz nie uzasadnia tego typu interpretacji.
Po prostu chłopak w końcu miał dziewczynę tylko dla siebie, i w końcu był szczęśliwy.
Następnym razem oglądaj filmy bez wspomagaczy. Siersciooch idealnie zobrazował zakończenie filmu. A co do mnie to może i film z przesłaniem ale wybaczcie te wszystkie sceny z zombiefilią przesłoniły jego przekaz dlatego moim zdaniem to jedno wielkie nieporozumienie.
Nieporozumieniem są Twoje wywody o tym filmie. Typowo kobieca ekspertyza, zero argumentów, zero faktów, same emocje. Nieporozumieniem jest też 10/10 dla Maczety, 8/10 na RE: Afterlife i 9/10 dla Sherlocka Holmesa. Ocenianie filmu na zasadzie: nie rozumiem=głupi=1/10 jest przejawem wyłącznie niedojrzałości kinematograficznej. Więc lepiej nie oceniaj wcale, nie niszcz ocen obrazów, ktoś zasugeruje się Twoją biegunką umysłową i nie obejrzy filmu, który moim zdaniem warto obejrzeć.
Ten film to nie zombiefilia, to nie film o gwałceniu, to nie film o zwyrodnialcach. To film o uzewnętrznianiu najciemniejszej strony każdego człowieka, niespełnionej miłości i załamaniu nerwowym, okraszone odrobiną krwi. Film amatorski, za grosze, jak dla mnie bardzo udany projekt.
Ty masz chłopcze swoje zdanie ja mam swoje. Dałam argument czemu moim zdaniem film jest nieporozumieniem. Skoro nie zrozumiałeś mojego komentarza to nie pouczaj innych o tym, że nie rozumieją filmów.
"Typowo kobieca ekspertyza, zero argumentów, zero faktów, same emocje."
o, ktoś tu ma mały problem kobietami które maja swoję zdanie?
"Ocenianie filmu na zasadzie: nie rozumiem=głupi=1/10 jest przejawem wyłącznie niedojrzałości kinematograficznej."
może nie wszytscy mają ochotę pocić się na forum pisząc rozprawki
" filmu, który moim zdaniem warto obejrzeć"
prooooooszę......
Nie wydaje mi się, żeby J.T. i cała reszta w ogóle nie istnieli. W tak dziwnych filmach jest to możliwe, ale tutaj nie wydaje mi się, żeby tak właśnie było. Richie przywiązał ją, bo chyba uznał, że tylko w ten sposób będzie razem z nią. Tak to zrozumiałem.
Bejsbolista i John bili na parkingu Rickiego i Wheelera, więc zarówno Rickiego, jak i Wheeler, jak i bijący ich John i bejsbolista musieli istnieć, na całą sprawę zareagowała Joanna więc to tylko potwierdza, że wszyscy istnieli. Wheelera do kryjówki przyprowadził właśnie JT, Wheeler z nim rozmawiał i przychodził gwałcić zombie (jak to brzmi), z JT rozmawiali także John i bejsbolista, czyli JT również istniał. Twoja teoria o schizofrenii głównego bohatera upadła.
Nie obraź się, ale jesteś kretynem. Nie wiem jak można w ten sposób zrozumieć ten film? Oczywiście, że stała się tą jak ją nazywacie zombiaczką, bo jak sobie wyobrażacie, żeby przeżyła z nożem w plecach? Wy myślicie w ogóle?
Weźcie się łaskawie odwalcie od Candice (Joann w filmie) , możliwe ,że ją Richie umył ,bo myślał ,ze ona nie żyje i chciał ją pochować tam ,gdzie zginęła.??;p Wiem ,to nie ma sensu ,ale kochał ją w końcu ,tak.?? A poza tym ,mnie dziwi tylko to ,ze ona jest przywiązana ... Jakby wiedzieli ,ze stanie się Zombie ,jak Pani Brzydka ;D Ale osobiście uważam ,że zakończenie dało mi nadzieję ,ze będzie druga część filmu...Piękna taka laska przywiązana do łóżka ..i nagle otwiera oczy i koniec filmu..No ,czy to nie jest intrygujące.??
"Pani Brzydka" zanim chłopcy ją postrzelili i zaczęli regularnie gwałcić i bić, wyglądała normalnie (no poza jej przerażającym wychudzeniem). Za pewnie to i tak było spowodowane tym, że ktoś tam ją jednak przywiązał... kto wie ile czasu już tam leżała, co się z nią działo podczas gdy szpital jeszcze działał. Film nie miał pokazywać kolejnej historyjki o Zombie, bo to nie to było tutaj najważniejsze. Film moim zdaniem obnaża zwierzęce instynkty, które człowiek kryje w sobie bardzo głęboko. Była to jakaś istota, oni obdarli ją ze wszystkiego, z godności, z wolności, ze spokoju. W drastyczny sposób acz trafnie twórcy filmu ukazali to co się dzieje na świecie. Ludzi się traktuje przedmiotowo, wykorzystuje się ich, niekiedy pozbawia się wszystkiego, poniża i powoli wyniszcza.
Co do dziewczyny z końca filmu, definitywnie została "Martwą dziewczyną", odpowiednia dbałość i pielęgnacja Richiego o nią raczej powinna utrzymać ją w nienagannym stanie .
Ugryzł ją JT (zaproponował w kocowych scenach). Pytanie tylko co się stało z kolegami-zombiakami? Głowy im pomiażdżył? A ten z flakami na wierzchu? Kto go "dobił"?
Też zastanawiam się nad tym co się stało z chłopakiem Joann i J.T. W końcu "Martwa dziewczyna" ich ugryzła i też powinni stać się "zombiakami".
Ogólnie film mi się podobał, a szczególnie jego mroczny klimat. Lubię filmy, w których jest wiele niewyjaśnionych momentów i po ich obejrzeniu nasuwa się dużo pytań, jak np. co wgl ta "Martwa dziewczyna" robiła w podziemiach, kto ją tam przywiązał, w jaki sposób stała się zombie . Myślę że film warty jest obejrzenia.
Dokładnie było widać, że Joann stała się kolejną "deadgirl". Poza tym, moim zdaniem, film jest chory i bez sensu. Morał z tego taki, że niewyżyci faceci hetero powinni się leczyć u seksuologa. Wybaczcie, ale NIKT o zdrowym umyśle nie zachowałby się w ten sposób.
Genialny ! A ta panienka wyżej to chyba liczyła że przez cały film będzie grupowy z zombie... Poczytajcie wyżej , ludzie dobrze tłumaczą. Ten film ma przesłanie... to nie jest rekin/pirania/potwór z głębin... ludzie !
Tą rudą dziewczynę podobno ugryzł JT, ponieważ ta Martwa dziewczyna ugryzla tego faceta, a że ten JT wsadził tej rudej coś w brzuch i ugryzł ją żeby ona przeżyła... No przynajmniej ja tak zrozumiałam, chociaż ta Joann teraz jest tą martwą... A ten Ricki był żywy dlatego że ta martwa dziewczyna nic mu nie zrobiła, ponieważ on chciał jej pomóc, a reszta nie żyła co gwałcili tą martwą
Film nie zawiera żadnej logiki, chociaż by absurdalna sytuacja z zarażaniem. Zarażony gościu z ugryzionym penisem umarł, to dlaczego ugryziona kobieta ma nie umrzeć?