6,3 33 tys. ocen
6,3 10 1 33010
6,8 16 krytyków
Martyrs. Skazani na strach
powrót do forum filmu Martyrs. Skazani na strach

...jak większość filmów gore. Przede wszystkim film wyzwolił we mnie osobiście dwa odczucia
jedne to nuda w negatywnym tego słowa znaczeniu, drugie - śmiech. No bo patrząc na ten film
to wątki sensacyjne są spoko, dziewczyna wskakuje ze strzelbą do zdawać by się mogło
zwykłej rodzinki i nawala w nich jak w króliki - no piękne, tego by się Tarantino nie powstydził, a
przy tym i zabawne. Wreszcie najzabawniejsza jest końcówka z całym tym absurdem i próbą
dowiedzenia się co nas czeka gdzieś tam po drugiej stronie wieńczące super śmiesznym
zwrotem akcji - samobójstwem żółwicy. Jeszcze zabawne było jak w takt spokojnej, sielskiej i
przyjemnej piosenki facet walił nonstop pięściami w kobietę - no to było słodkie. Ale nic po za
tym, reszta to nudy, nawet ten potwór dręczący pierwszą dziewczynę wydaje się być jakaś
parodią, a dalej nic się ciekawego nie dzieje, za to jak zabawna wydaje się końcówka, gdy
sekta przyjeżdża. Mój Boże, ja bym tu zrobił rozpierduchę, dziewczyna bez skóry uwalania się,
dostaje boskiej siły, znajduje broń i nawal w staruszków to by dopiero było słodkie! Ale no cóż
nie jest to film rozrywkowy, choć niektórzy wątpią, bo mamy piękne laski poddawane torturom a
więc rozrywka dla pewnego procentu zboczuchów:) Podobno ma to być artystyczny, ale jak na
tego typu film to chyba jest za zabawny, choć z drugiej strony może to miał być taki żart?

W końcu mimo wszystko pobudził ten film do myślenia w różne strony, do tego jak ohydne
może być kino (oj może być!) a przy tym jak artystycznie może wyginać się na różne strony. Nie
przeczę, być może autor chciał powiedzieć coś ważnego. Każdy musi sobie sam odpowiedzieć
na pytanie o co chodzi. No a według mnie:

Gdzieś napisałem jedną propozycję tego co powiedziała "święta" do krowy, ale tak naprawdę
to pewnie powiedziała prawdę o pragnieniu tamtej starej, jednym słowem powiedziała: -
"Gówno". Wiedząc już o gównie stara bojąc się kompromitacji przed gremium swoich
zwolenników woli strzelić sobie w mordę. Bo przecież nie pójdzie i nie powie do
zgromadzonych: "Moi drodzy to co poszukiwaliśmy to gówno".

A teraz wyjaśnię o co chodzi z gównem: Otóż nie chodzi tutaj wcale o metafizykę, a więc sprawy
ostateczne, bo to są rzeczy które oko nie widziało ucho nie słyszało, a więc żaden człowiek tego
nie wypowie, bo nie zobaczy i nie usłyszy. Otóż, chodzi tutaj o pragnienie, a ze jestem
zwolennikiem teorii psychoanalitycznej pewnego francuza (być może autor go zna, ale kto go
tam wie) Jacguesa Lacana, to nim potraktuję całą tą historię. Wszyscy bohaterowie mają
jakieś pragnienie. Pragnienie zabicia, które potem zamienia się w goniące nieustannie nas
sumienie. Wreszcie pragnienie starej wariatki i grupy jej scjenotożydochrześcijanomahometan
w new age satan style. Oni pragną poznać prawdę, a w istocie dowiadują się prawdy o swoim
pragnieniu, że jest ono osadzone na braku, że samą przyjemność jest dochodzenie do niego,
ale samo pragnienie za sobą kryje tylko i wyłącznie pustkę, jak to ujął Zizek zamienia się nam
w gówno. I to gówno właśnie doszło do uszu starej wariatki niezależnie od tego co wybełkotała
umierająca.

Jest jeszcze inna rzecz która mnie zawsze w tych filmach intryguje. Fascynacja holocaustyczna
robienia z ludzi gówna. Jak ich dręczyć, zabijać, mordować. Jak wielu ludzi to intryguje, jak
wielu podnieca. Nie ma nic fajniejszego niż niszczenie ludzi, zresztą wszyscy uprawiamy ten
proceder każdy na swój sposób bo nasza natura jest oparta na egoizmie i hipokryzji, co
zakrywamy jakimiś głupimi ideologiami rzekomego dobra, wolności, równouprawnienia i
innego tego typu gówna. Tymczasem służą te idee tylko jednemu niszczenia ludzi. Tutaj mamy
jawną organizację, która pod przykrywką właśnie tak działa. Ważne jest uświadomienie, że tak
działa większość organizacji. Wystarczy popatrzeć na Francję - najpierw deklaracja
niepodległości, deklaracja praw człowieka, a potem rewolucyjne gilotyny. Tak samo działa
ONZ, czy nagrodzona (o zgrozo!) pokojową nagrodą nobla UE. Tak samo w organizacjach,
które walczą o dobro dzieci siedzi pełno pedofilów itd itd.
Równie dobrze bohaterka mogła powiedzieć to samo co bohater Jądra ciemności: "Horror,
Horror".
Co ten film nas uczy? że człowiek człowiekowi wilkiem, że jesteśmy gównem i w każdej chwili
przyjdą nas zniszczyć (zrobić z nas gówno) wmawiając nam, że robią to dla dobra ludzkości. Ja
na miejscu Kurtza powiedziałbym: Ja pier...! Pier...!