PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10015919}
5,9 10 tys. ocen
5,9 10 1 10096
4,8 23 krytyków
Masz ci los!
powrót do forum filmu Masz ci los!

Kto Waszym zdaniem puścił drugi kupon? Co stało się z rodzinką po tym jak zatrzasnęli się w windzie?

ocenił(a) film na 9
Kwiatu_1989

No właśnie ja się spodziewałem tego, że "wdowa" puściła dwa identyczne kupony, jeden dla nieboszczyka, a drugi dla siebie :D
Fajna fabuła, ale ta końcówka jakaś urwana... :)

Marek_Cz1

Rzeczywiście - dziwne zakończenie. Celowe zagranie - że to niby tak się wspina film na wyżyny. Że takie zaskoczenie. Aż dziwne - rzadko się widzi, by widownia tak szybko opuszczała seans. Przez chwilę myślałem, że to psikus panów z kina, bo pod drzwiami sali czekali już ludzie na kolejny seans.;)
Podejrzewałem "wdowę", wtedy by miała ponad połowę wygranej. Ale zastanawiające, czemu ksiądz nie jechał windą. Wrócił się po odbiór pozostałości wygranej? W sumie - Dziwne określenie - pozostałości, skoro to było 50%;)

ocenił(a) film na 7
Marek_Cz1

Taaaa...i oba były na te same numery. Takie prawdopodobieństwo jak mróz w Hiszpanii 25 lipca.

Marek_Cz1

Dokładnie tak pomyślałem. Nawet brakowało mi końcowej sceny ( w trakcie trwania napisów ), jak to Leokadia odbiera wygraną na drugi kupon.

Kwiatu_1989

Była taka scena w barze, że jak podawali numery totallotka to jeden z tam obecnych po wysłuchaniu powiedział coś w rodzaju "pier... was" i wyszedł, więc to mógł być ten drugi szczęśliwiec.

Eve88

To był Adam w barze

ocenił(a) film na 7
sonia2489

Obstawiam, że drugi kupon (rownolegle z pierwszym) wysłała sąsiadka. Jako jedyna nie chciała, aby odkopano dziadka. Gdy zorientowała się, że rodzina wie o wygranej, opowiedziała o jej zamiarach (wykopanie dziadka) księdzu. Gdy ten zaczął „układać się” z rodziną, zaczęła go straszyć Kurią.
Co do windy, to jaki cel miałby w zablokowaniu rodziny ksiądz? Przecież swoją połowę wygranej mógł odebrać „po cichu” następnego dnia.

ocenił(a) film na 4
Kwiatu_1989

Czyli nic nie przeoczyłem. Pewnie wątek drugiego kuponu wypadł na stole montażowym. Osobiście obstawiam Przemka "nic nie musisz", jedynego który odwiedzał dziadka. Jak facet z "totka" gada o drugiej wygranej to tylko on się uśmiecha. Chociaż "ciotka" też pasuje. Jakby nie wykopali dziadka to może by im swój oddała? No nic nie dowiemy się.