Przepraszam, ale muszę, inna ocena byłaby niesprawiedliwa. To zdecydowanie najnudniejszy film jaki dotąd widziałem. Oglądałem naprawdę z tru-dem, bardzo się męczyłem, w końcu po półtorej godzinie wyłączyłem telewizor. Fabuła była potwornie nudna, strasznie przewidywalna (oglądając re-klamę od razu wiedziałem jak się skończy), gra aktorska mogła być lepsza, obsada kiepska (poza głównymi bohaterami o pozostałych aktorach nie słyszałem), oczekiwałem zdecydowanie więcej. Książek nie lubię, więc to kolejny nudzący mnie wątek, scena w kawiarni, gdy Kathleen czekała na swojego księcia z bajki była żenująca, a sama główna bohaterka była zresztą bardzo niesympatyczna. Najbardziej irytowało mnie to, że gdy ten mały chłopiec literował słowo ,,fox" lektor źle je tłumaczył - w oryginalne słyszeliśmy ,,ef oł eks", czyli tak jak się czyta po angielsku, a po polsku brzmiałoby to ,,ef o iks", jednak lektor nie czytał ani po angielsku (ef oł eks), ani po polsku (ef o iks), tylko wymyślił jakąś zupełnie inną wersję i słyszeliśmy ,,ef o eks". ,,Ef o eks"?! Co to ma być?! Albo się tłumaczy na polski, albo zostawia po angielsku, a nie wymyśla jakieś niestworzone słowa. Skoro w angiel-skim słyszeliśmy dobrze ,,ef oł eks", to po polsku powinno być ,,ef o iks", a nie ,,ef o eks". Od kiedy ,,x" czyta się w Polsce jako ,,eks"?! Powinno być ,,iks"! Czy to takie trudne do zrozumienia?! Wiem, że może się powtarzam, ale naprawdę mnie to zdenerwowało, tym bardziej, że w filmie słyszeliśmy to nie raz, a pięć albo sześć. Miałem dać ocenę 2 za Toma Hanksa i za samą pracę włożoną w film, jednak był on tak potwornie nudny i przewidywal-ny, że nie ma innej możliwości niż ocena 1. Jeśli macie zamiar kiedyś to oglądać, to z serca wam odradzam. A, no i jeszcze jedno, film powinien być od 12 lat, a nie od 7, chociażby za rozmowy o cyberseksie. Pozdrawiam. :)
Film traci ducha przez takie uproszczenia jak literowanie po Polsku, to była by zbrodnia ;) Z liniowością też się nie zgodzę bo ten film łamał zwyczajną liniowość komedii romantycznych. Np. scena gdy Fox wchodzi do kawiarni i rozmawia ze swoją korespondentką, była zaskakująca, śmieszna i nawet przygnębiająca. Poza tym dając ocenę 1/10 nie okazujesz rozsądku film warto ocenić wyżej choćby ze względu na aktorów i ich grę. Nie jest to arcydzieło, ale film dobry i ze swoim klimatem tworzonym przez fabułę, muzykę i aktorów. Na puste popołudnia jak znalazł.
zaskakująca? - nie powiedziałbym. śmieszna? - wręcz przeciwnie, jak dla mnie lekko żenująca. przygnębiająca? - nie za bardzo.
Jak pisałem wcześniej, miałem dać wyższą ocenę za głównych aktorów i samą pracę nad filmem, jednak był on potwornie nudny i przewidywalny, a do tego jeszcze to literowanie, że postanowiłem dać ocenę 1. No i jeszcze jeden, najważniejszy powód, przez który dałem najniższą ocenę - pierwszy raz zdarzyło mi się wyłączyć telewizor w trakcie oglądania filmu. I jeszcze kilka moich uwag: przymiotniki piszemy małą literą, a zdania złożone oddzielamy przecinkiem (pierwsze, drugie i czwarte). :)
PS I biorąc cyberseks na poważnie w tym filmie dowodzi Pan że komedie nie są gatunkiem dla Pana. Jest on tu przdstawiony w spoub żartobliwy i tylko w rozmowie.
Nie chodzi o to, że biorę to na poważnie, tylko myślę o młodszych widzach, dlatego uważam, że film powinien być od 12 lat, a nie od 7.
Mnie osobiście ten dialog w ogóle nie przeszkadzał, ale to z myślą o młodszych. I jeszcze jedno, ,,sposób" piszemy przez ó zamknięte.
ehh masz rację sposób-sposoby. Przepraszam za ortografię jestem dyslektykiem, dysgrafem i dysortografem oraz daltonistą i czasem wpadają mi błędy. A co do młodszych widzów to uważam że dzieci raczej nie rozumieją np. humoru sytuacyjnego czy sarkazm, więc film by je znudził, co oznacza że raczej by od niego odeszły po góra 15min. Poza tym film nie wyszczególnia tego, nie ma seksu, jest 1 pocałunek na koniec więc okey.
PS Moim zdaniem 7 była nałożona przez TVN, a nie przez twórców, więc luzik.
Wyjaśniałem już dlaczego dałem tak niską ocenę, ale mogę to napisać jeszcze jeden raz: Film był potwornie nudny i przewidywalny, tak bardzo, że pierwszy raz wyłączyłem telewizor w trakcie filmu, a do tego jeszcze to literowanie...
Nie ważne co było na końcu, nie obchodzi mnie to za bardzo i nie żałuję, że wyłączyłem telewizor. Film był tak nudny, że oglądanie było zwykłą stratą czasu.
Akurat komedie i komedie romantyczne uwielbiam, tylko ten film był zupełnie inny.
skoro już tak poprawiasz błędy kolegi to wiedz, że 'nieważne' się pisze razem. nie rozumiem Twojej oceny. Moim zdaniem film miał klimat, to coś po prostu tam zostało odzwierciedlone. Tom Hanks i Meg Ryan nie zagrali może rewelacyjnie, ale i tak o niebo lepiej w porównaniu np. do 'gwiazd' Zmierzchu. Moim zdaniem ta ocena została niesłusznie wystawiona, niby beznadziejnie zagrali aktorzy, ale żeby sześć linijek napisać tylko o tym, ze lektor źle przetłumaczył jedno słowo. to chyba już przegięcie.
Przepraszam, mój błąd, pisałem na szybko. Co do mojej oceny - może nie wszystkim się to podoba, ale jak kilkukrotnie pisałem wyżej - film był tak nudny, że pierwszy raz zdarzyło mi się wyłączyć telewizor w połowie filmu - dla mnie to wystarczający powód do postawienia jedynki. A, no i jeszcze jedno, pięć linijek, a nie sześć. ;p
Och, no tak. Daj 10 filmowi 'Idealny facet', który też od początku był przewidywalny, a główna bohaterka nie powala świetną gra aktorską, krytykuj 'masz wiadomość' za przewidywalność. - zawsze spoko. ;)
No dobra, przyznaję, oba te filmy były przewidywalne, ale ,,Idealny facet" był bardzo ciekawy i wciągający, a ,,Masz wiadomość" było cholernie nudne.
a co tam było ciekawego? sposoby wujka koleżanki głównej boharetki na podryw? zresztą to kwestia gustu. achhh, wiem, w 'idealny facet' nie było źle przeliterowanego słowa! a to, jak wiemy, że w 'Masz wiadomość' się pojawiło to niewybaczalny błąd!
Po prostu tamten film bardzo przyjemnie mi się oglądało, a na tym się męczyłem. Aktorów też wolę z tamtego filmu. Fabuła była lepsza, gra aktorska... Co do tego błędu językowego - owszem, odjąłem ze dwa punkty za sam błąd, ale gorsze było to, że film był strasznie nudny.
To jest film od 12 lat ale TVN daje ograniczenia wiekowe jak chce np. W krzywym zwierciadle: Europejskie wakacje, Książę w Nowym Jorku to samo filmy od 12 lat a w TVN i TVN7 od 7 KRRiT nie kontroluje tego co i komu puszcza się w TV
miałem coś napisać, ale jak zerknąłem na najwyżej oceniane przez ciebie "filmy" ,stwierdziłem że nie warto ...
O matko! Także rzuciłem okiem na kolesia najwyżej oceniane, dyskusja z nim powinna się właśnie na tym zakończyć.