Obejrzałam ostatnio 3 filmy z Meg Ryan - Masz wiadomość, Bezsenność w Seattle i Kiedy Harry
poznał Sally... i mimo, że te dwa ostatnie uznaje się za jedne z lepszych w swoim gatunku, to mnie
jednak Masz wiadomość urzekło najbardziej. Może to ten pięknie pokazany Nowy York, może gra
aktorska Toma i Meg, która tu była dla mnie bezkonkurencyjna, może sama fabuła.... Wszystko
razem ;) Ale pewne jest jedno, to jest tak uroczy i ciepły film, że nawet w najsmutniejszy dzień
przywraca chociaż na chwilę radość życia. Zasłużona 7 ode mnie :)
Cudowną rzeczą jest usłyszeć takie słowa, bo ten film jest rzeczywiście przepiękny. A co powoduje dodatkowo, oprócz niezwykłej, natchnionej pracy włożonej w to dzieło, że jest właśnie taki? Myślę, że może aniołowie (?) :-) mają nad nim od początku swoją pieczę, gdyż tak im się spodobał. :-)
Ps. Jeśli uważa go Pani słusznie za tak piękny czemu tylko dostał od Pani 7 gwiazdek?! :-)