Bardzo dobry film. Sądzę, że na przestrzeni lat gatunek Sci Fi mocno ucierpiał i w tej chwili, na 10
filmów z tego gatunku przypada jeden naprawde dobry.
The Machine właśnie takim jest.
Widać w nim bardzo dużo odniesień do Blade Runnera.
Począwszy od muzyki (bardzo mocno Vangelisowa), na " ciemnym " klimacie, podobnych
ujęciach z subtelną muzyką w tle, skończywszy na scenach z dialogami ( gdy Maszyna
przekonywała Vincenta, że jest tak samo żywa jak inni ludzie których widzi w życiu ) .
Dla mnie film naprawdę bomba. W mamy film, w którym akcja osadzona jest w futurystycznych
czasach, lecz nie mamy przepychu technologicznego i efektów komputerowych. Wszystko jest
pokazane z umiarem, a głównym wątkiem jest badanie barier oraz istnienia świadomości w
maszynie oraz w człowieku ( główne odniesienie do Łowcy Androidów ).
Bardzo mi się podobał, oglądało się znakomicie, akcja była stopniowo podnoszona.
Polecam
Byłby jednym z lepszych, gdyby nie został spieprzony sceną szczelaniny pod koniec. Zupełnie pozbawiona sensu i niepotrzebną.
Popieram i powiem ze gra aktorska na bardzo wysokim poziomie (trochę klimat teatru polskiej telewizji).
Tym co się podobało polecam też film Człowiek z Ziemi(2007)
Chciałem napisać to samo, ale mnie uprzedziłeś, film jest taki oszczędny i jakby prawdziwy, w tym sensie że nie ma w nim ironii, czarnego humoru i zbyt dużej ilości krwawych scen. Uważam, że aktorka znakomicie wykreowała psychikę "androida". Dziwne bo oczekiwałem filmu "Ona" (Her) i czytając opis myślałem,że to właśnie ten.
cieszę się, że i wam się podobał ten film ;)
Dobrze, że nie wszyscy twórcy lecą w komercję i zarobki i ktoś gdzieś potrafi stworzyć coś ambitnego.
Człowiek z Ziemi to trochę inna bajka, ale film jest totalnie genialny. Jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy, jaki widziałem. Psychologiczne kino, bardzo polecam.
Pozdro
B