Lucy jest przebojową swatką z Nowego Yorku. Dzięki jej pracy udało się związać wiele szczęśliwych par. Lucy ma bardzo duże oczekiwania w stosunku do mężczyzn. Pewnego dnia poznaje idealnego mężczyznę, który spełnia wszystkie jej wymagania (Pedro Pascal, serial "The Last of Us", "Gladiator II"), ale jednocześnie zaczyna kwestionować, co... czytaj dalej
Spodziewałam się czegoś więcej a tu wszystko takie płaskie, nijakie jakby po łebkach. Robione pod tezę, że miłość i bogactwo nie stoją ze sobą w parze. Związek Lucy i Henry'ego tak się fajnie zapowiadał (szczera rozmowa przy stole w restauracji) a potem zero jakiegoś większego rozwinięcia. Są filmy o których myślimy...
więcej
Nie tworzymy sobie partnerów według określonych parametrów. Wybieramy tych, których jesteśmy w stanie zaakceptować i przy których sami czujemy się akceptowani. Ktoś kto sprawia, że czujemy się bardziej wartościowi.
Szukanie miłości, jakby to była nowa pralka. Energooszczędna, bez historii, estetyczna. Najlepiej jeszcze na gwarancji, z funkcją: zdejmij mi z głowy odpowiedzialność za własne życie.
Wchodzisz do biura matrymonialnego i od razu czujesz, że coś tu nie gra.
Ludzie się uśmiechają, mówią: „interesuje mnie stabilizacja”...
Podobało mi się, jak otwarcie ten film mówi o materializmie. "Nie chcę żyć w biedzie... Jak będziemy razem, to będziemy się kłócić o pieniądze i będziemy nieszczęśliwi... Nie chcę rocznicy związku świętować w kebabie..." To są prawdziwe rzeczy i prawdziwe problemy, choć może wydawać się to trywialne. Ludzie po 30 mają...
więcej