Spodziewałam się czegoś więcej a tu wszystko takie płaskie, nijakie jakby po łebkach. Robione pod tezę, że miłość i bogactwo nie stoją ze sobą w parze. Związek Lucy i Henry'ego tak się fajnie zapowiadał (szczera rozmowa przy stole w restauracji) a potem zero jakiegoś większego rozwinięcia. Są filmy o których myślimy...
więcej
Nie tworzymy sobie partnerów według określonych parametrów. Wybieramy tych, których jesteśmy w stanie zaakceptować i przy których sami czujemy się akceptowani. Ktoś kto sprawia, że czujemy się bardziej wartościowi.
Szukanie miłości, jakby to była nowa pralka. Energooszczędna, bez historii, estetyczna. Najlepiej jeszcze na gwarancji, z funkcją: zdejmij mi z głowy odpowiedzialność za własne życie.
Wchodzisz do biura matrymonialnego i od razu czujesz, że coś tu nie gra.
Ludzie się uśmiechają, mówią: „interesuje mnie stabilizacja”...
Podobało mi się, jak otwarcie ten film mówi o materializmie. "Nie chcę żyć w biedzie... Jak będziemy razem, to będziemy się kłócić o pieniądze i będziemy nieszczęśliwi... Nie chcę rocznicy związku świętować w kebabie..." To są prawdziwe rzeczy i prawdziwe problemy, choć może wydawać się to trywialne. Ludzie po 30 mają...
więcejMieć do dyspozycji dwoje tak wspaniałych aktorów i zrobić taki bzdet.Bez uczuć,humoru,wiarygodności,bez chemii między bohaterami,z dziwnymi monologami wlokącymi się w nieskończoność.Papier jest cierpliwy,widocznie klisza filmowa też.Widocznie to coś musiało powstać.Ale na miłość boską włóżcie do do jakiejś...
Film to typowy trójkąt miłosny: główna bohaterka musi wybrać pomiędzy 2ma mężczyznami. Z tym że po pierwszych 15 minutach będzie wiadomo jak film się skończy.
No dobra, wiele było przewidywalnych filmów które mimo wszystko cieszyły, trzeba dać szansę. Dałem. O boziu.... 3ka głównych bohaterów gra tak sztucznie,...
1 W filmie kilkakrotnie użyto idiomu 'do the math'. Toteż ja również w głowie wykonałem parę prostych działań arytmetycznych. Dowiadujemy się oto, że główna bohaterka zdołała dotąd szczęśliwie połączyć aż dziewięć par. Nie wiemy od jak dawna ona pracuje w tej matchmaking agency, lecz słyszymy, że praca nad ostatnią...
Oglądając ten film zastanawiałam się czy to nasze mózgi są już tak przyzwyczajone do krótkich treści, że nie potrafimy utrzymać uwagi na dwie godziny czy ten film jest po prostu nudny. I jak dobrnęłam do końca wiedziałam, że to drugie. Film ma potencjał, fajni aktorzy, super pomysł, ale wykonanie jest po prostu...
temat płytki, teza zbyt czytelna, scenariusz dla każdego Jankesa.....zrozumiały....ogromne kontrasty mające pobudzić w widzu emocje i jedynie słuszne, czarnobiałe wnioski. Gra aktorska mocno średnia. Dakota ma urodę, gra już mizernie. Jej chłopak to już poziom teatru w LO.....Wyeksponowany banał babskiego spojrzenia na...
więcejPewnie nie. Pedro nie musiał mi dwa razy powtarzać.
Moje główne przemyślenie po tym filmie to: jak dobrze, że to nie jest takie typowe, mdłe romansidło.
Z dodatkowych rzeczy na plus - rozbawiło mnie jak w filmie wypunktowany został problem "szukania swojej drugiej połówki jabłuszka". XXI wieku - jesteś cudowny....
Podbijam ocenę wyłącznie za poruszenie kilku fajnych tematów,
ale sam film … oj, jak tu zabrało dystansu i poczucia humoru.
No cóż, żyjemy w epoce przesady.
Wystarczy spojrzeć, z jaką lekkością i przymrużeniem oka została podana podobna tematyka w „Mężczyźni Wolą Blondynki” z 1953 r.
Jeżeli filmy są naszym...