trochę ciężki ale aktorstwo na najwyższym poziomie, zbędne sceny w scenariuszu jeśli chodzi o drugi plan (chórki na czele z Mongołem).
O tak, to było zbędne. Film ciężki w odbiorze, genialna rola Mateusza Kościukiewicza. Utalentowany aktor.
Aktorstwo jak dla mnie momentami niestety było wręcz drewniane (oczywiście z wyjątkiem Bonaszewskiego i Szykulskiej), ale to może wina scenariusza - większość kwestii nadawała się raczej do teatru niż do filmu...