Widziałam go już jakiś czas temu. W pewnym sensie to najdziwniejszy i najbardziej oryginalny film jaki widziałam. W sumie nie do końca wiem dlaczego. Zostawił mnie zaintrygowaną. Niby obejrzenie go nic w moim życiu nie zmieniło, nie czułam, że przeszłam z głównym bohaterem jakąś drogę, ale jednak nie uważam, żeby czas spędzony na oglądaniu był czasem zmarnowanym. Myślę, że do niego wrócę.
PS Muzyka z filmu jest bardzo dobra. Spokojna, a jednak niesie duży ładunek emocjonalny.