cóż, wypowiadałam sie przeciwko Matrixowi...Jedynka mną nie wstrząsnęła. I nadal jestem przeciwko niemu. Ale uważam, że trzeba iść na to do kina, bo może to być kamień milowy w historii zarówno efektów specjalnych , jak i samego Matrixa...powiem więcej, jak zobacze...:)
....
Najnormalniej z ust mi to wyjęłaś !! No i nie pozostaje mi nic innego ajk tylko zgodzic się z Tobą! Pozdrawiam!
:):):)...
Widzisz, znowu się zgadzamy...Ktos pisał niedawno w komentarzach, że kampania reklamująca Matrixa nie jest aż tak bardzo agresywn i pozostawia prawo wyboru:jeśli lubisz Matrixa, możesz miec parę gadżetów, jeśli nie, my Cię nie napastujemy...Co ty o tym myslisz? Dla mnie to wszystko jest za bardzo nagłośnione...Każdy, kto chce iśc na Matrixa i tak na niego pójdzie, bez reklam...A czwarty miesiąc z rzędu z plakatami z Matrixa w Filmie uważam za przesadę...
.....
O tych plakatach to ja już gdzies tam pisalam, cholerka dwustronie - wybór matrix albo matrix :( - a tyle było znakomitych filmów - no nic to ! Ciekawe jakby wyglądała skspansyjna kampania ? - jeśli ta jest mało agresywna ! A nie uwazasz że 20 stron w Filmie to lekka przesada kiedy np. o nagrodzonych Oskarami pisze się przeciętnie 2 strony?
nie masz, ach nie masz, niczego poza Matrixem...
Jak zwykle, zgadzam się w zupełności...Nie poświęcono tyle ani Oscarom, ani Złotym Głobom (bardzo wartościowa nagroda, jesli mozna tak powiedzieć, nie wiem, czemu jest zwykle pomijana albo pisze się o niej baaaardzo mało...)...Film, Cinema... wszystko to nadąża i stara się zachęcić ludzi do kupowania czasopisma z 20 stronami o Matrixie...A my, biedni...Nie podoba mi się to, tyle Ci powiem... A co myślisz o słowie wstepnym redaktora Filmu? "Ocenilismy Matrixa na maksa, nie może być zły..."?!
O Oscarach i o Globach
cóż można jeszcze więcej powiedzieć - pokazać. Podano wyniki i to w zupełności wystarczy. Filmy startujące w o te dwie nagrody są bardzo znane na całym świecie (głownie dzieki tym nagrodom) i wszelkie inne uwagi byłyby wtórne. A może chcecie żeby umieszczano projekty, inspiracje i wrażenia odnośnie strojów gwiazd, nowych technik makijażu, wywiady o dietach i wybielaniu zebów... !! Na to są specjalne rubryki w tych gazetach - o zgrozo coraz większe (!!!), którymi to powinniście sie martwić, a nie artykułem, który sie pojawi raz w życiu na temat tego filmu i o którym mowy być nie może. Tym "biednym", którym nie podoba sie 20 stron (prawie 1/6 całego nakładu) mają jeszcze reszte gazety.
P.S. Oscary i Globy są bardzo wielkim targowiskiem próżności emitowanym przez TV. Niestety nie można powiedzieć tego o Złotych Palmach, Niedźwiedziach, Muszlach, a nawet polskich Żabach.
wybielanie zębów, mówisz....
Tak a propos, nie wiem, czy wymieniłeś to przypadkowo, ale w ostatnim Filmie znajduje się plotka o wybielaniu zębów Renee Zellwegger...Cóż...Piszesz o zaniedbaniu polskich nagród...A co by było, gdyby zmniejszyć relację o Matrixie i zamiast tego zamieścic jakiś artykuł o rodzimych produkcjach? (choc, to fakt, nie ma o czym pisac własciwie, ostatnie polskie filmy sa caoraz gorsze....)
Nie, nie nie
Nie mówiłem tylko o zaniedbaniu polskich nagród, ale o wartościach nagród i należycie poświęconym im miejscu w czasie gdy sie odbywają. Bez przesadnej egzaltacji ani skromności - a na relacje ze Zlotych palm czekam, bo na nich ukazują się filmy, o których nic nie wiemy, a które dostarczają więcej (bardziej różnorodnej) rozrywki niz te ocarowe czy globusowe (chociaz ich wyniki sie pokrywają). Jeszcze raz powiem, jak bardzo żałośnie wygląda rubryka towarzyska, ktora bedzie starala sie odgrywac coraz to wieksza rolę kosztem innych. O polskim kinie nie ma co pisac (ostanie artykuły dotyczą sfery pienieżnej niz artystycznej lub sądowej), amerykanie sie powtarzają w produkcji, wywiady tez są nużące (patrz Jean Reno). To co mnie interesuje to wszystko poza Polską i Hollywood. Zauważ, żę pole do popisu wielkie, a jak slabo wykorzystane...ale tym i innymi powyzszymi tematami odbiegamy od Matrixa wiec proponuje skonczyc na tym co juz sobie nakreslilismy :))
Pozdrawiam.
ok:)
ok, chyba mądra decyzja, bo rzeczywiście zaczynamy wybiegac na inne tematy...Ale mam nadzieję, że kiedyś będziemy mieli okazję jeszcze kiedyś ze soba podyskutowac...To była bardzo zajmująca rozmowa:) Pozdrawiam:)
taaak
Sorrki że sie tak wtrace w prywatną rozmowę :) - ale zgadzam się jesżeli chodzi o polską produkcje - gdzieś ostatnio prowadziłam polemikę w tej sprawie, ale niestety umknęło mi gdzie to bylo?
ależ proszę:):)
wtrącaj się, ile chcesz:):)...Poslkie kino upadło na pysk, za przeproszeniem, ale inaczej się tego nazwac nie da...Po prostu...Rodzime produkcje ograniczają sie do ekranizacji epopei lub lektur szkolnych lub do nic nie wartych komediii....cóż....
thanx :))
a najgorsze jest to że prawdopodobnie przez najblize kilka lat to nie ulegnie zmianie i biedne dzieciaki obligatoryjnie bedą musialy nadal chodzic na te produkcje do kina ...
zależy dla kogo źle...;p
obawiam się, niestety, że dzieciaki będą zachwycone faktem, że nauczyciele ida im na rękę i wykupują w kinach całe sterty miejsc dla swoich podopiecznych, bo akurat mówią o tej książce...A to nieuchronnie poprowadzi do zmniejszenia ilośći czytanych przez młodzież ksiązek...Szkoda jednak, że w Poslce tylko takie produkcje mogą liczyć na większe wpływy ze sprzedaży biletów...:(
.....
A nie koniecznie....jak ja byłam w szkole to moze i tak było (dosyć rzadko chodziło się do kina ale przynajmniej było to w temacie)..a teraz z tego co się orientuje to dzieciaki chodza na wszystko np. na Qvo Vadis poszła 4 klasa ! A tak a propos Qvo Vadis to z tego co wiem w pewnej klasie byli zrozpaczeni tym że takie "dziadostwo " muszą oglądać (obowiązkowo) !
cóż, może jednak...
...niektórzy mają jeszcze trochę dobrego smaku...Hmm...Jednak ja wiem, że wszyscy, którzy ida do kina są zachwyceni, że ida do kina, że nie mają lekcji i że nie muszą czytac lektury...Niestety...
....
.....to dobrze ! Ja tam nie lubiałam czytac lektur !! - wogóle uważam dobór lektur i metody nauczania za przestarzałe i całkowicie się nie sprawdzające - coś wkońcu o tym wiem (patrz-moje studia) !
hmmmm.....
oki, może i tak, ja też nie trawię wszystkich lektur, ale mimo to uważam, że niektry po prostu powinno sie przeczytac, że tak powiem, w oryginale, tzn. mam na myśli ksiązkę. ...i nie pomoże tu film, bo niektóre lektury to już po prostu kanon i TRZEBA je przeczytać...
.....
Nie twierdzę że nie !!! Natomiast nie podoba mi się ten odgórny nakaz (ale dużo by o tym pisać - a to nie w temacie filmowym) !!! Ja osobiście to większość literatury z kręgu tzw."obowiązkowej" przeczytałam dopiero po ukończeniu szkoły ( i na zdrowie mi to wyszło :)))
Matrix :(
A ja podejrzewam że za tym artykułem stoi sponsor, bo to naprawdę jest mocno podejrzane żeby tak dużo pisać o tym filmie ( bo to nietylko w tym numerze) i pewnie słowo wstepne redaktora jest celowe - a ja mu nie wierzę! A wiesz mogę się założyć że w przyszłości krytycy (Gniewni) wypowiedzą się większości negatywnie i tyle warte bedzie słowo pana Red.
Podejrzenia i przypuszczenia
Coś za bardzo się przejmujesz czyimś zdaniem. A czy mogłabyć poprostu nie oglądać żadnego zwiastunu, zdjęcia, nie czytać ani jednego artykułu na temat Reaktywacji i pójść na film z "czystym sumieniem", otwartym umysłem i brać z oglądanego obrazu co najlepsze. Czasami otoczka sci-fi jest zmyłką dla tych, którzy nie umieją siegnąc głębiej. Ale kazdy siega po co lubi...
P.S. A o stereotypach przypuszczeniowo-podejrzeniowych wypowiedzialem się juz na stronce "Godzin" więc jeśli chcesz "poszukaj głębiej", a moze coś znajdziesz ;-))
hmmm
Po kolei: 1. Film obejrze - jak już pisałam ( i narazie go nieoceniam bo nie mam ku temu podstaw, jedynie przypuszczam na podstawie Matrixa) 2. "Film' czytam regularnie więc trudno byłoby mi ominąć te zdjecia i taaak obszerną adnotacje na temat reaktywacji. 3. Nie bardzo przejmuję się czyimś zdaniem bo jeśli by tak zaiste bylo - to musiałabym napisać że Matrix mi się podobał (jak to uczyniło 90 % odwiedzających tą konkretną stronke) 4. Idę szukać w "godzinach " co tam ciekawego o przypuszczeniach napisałeś !
być może...
tez mi się wydaje, że za serią tych artykułów stoi ktoś wyższy, ale może być tez tak, że jest to najbardziej nagłośniona i najwazniejsza (ekhm, wybacz;p;p;p), premiera roku...Nie wierzę, żę Matrix to cos poza efektami (przekonałaś mnie, dokładniej, przypomniałas odczucia z pierwszej części...:):))....
przekłamanie?Ależ skąd!:)
Nie myślę, żeby to było przekłamanie...Taka dłoń:):):)
nie masz, ach nie masz, niczego poza Matrixem...
Jak zwykle, zgadzam się w zupełności...Nie poświęcono tyle ani Oscarom, ani Złotym Głobom (bardzo wartościowa nagroda, jesli mozna tak powiedzieć, nie wiem, czemu jest zwykle pomijana albo pisze się o niej baaaardzo mało...)...Film, Cinema... wszystko to nadąża i stara się zachęcić ludzi do kupowania czasopisma z 20 stronami o Matrixie...A my, biedni...Nie podoba mi się to, tyle Ci powiem... A co myślisz o słowie wstepnym redaktora Filmu? "Ocenilismy Matrixa na maksa, nie może być zły..."?!
nie masz, ach nie masz, niczego poza Matrixem...
Jak zwykle, zgadzam się w zupełności...Nie poświęcono tyle ani Oscarom, ani Złotym Głobom (bardzo wartościowa nagroda, jesli mozna tak powiedzieć, nie wiem, czemu jest zwykle pomijana albo pisze się o niej baaaardzo mało...)...Film, Cinema... wszystko to nadąża i stara się zachęcić ludzi do kupowania czasopisma z 20 stronami o Matrixie...A my, biedni...Nie podoba mi się to, tyle Ci powiem... A co myślisz o słowie wstepnym redaktora Filmu? "Ocenilismy Matrixa na maksa, nie może być zły..."?!
Co z matrixa
kiedy kilka lat temu obejrzałem Matrixa, to był to dla mnie film akcji, podszyty niezłą fabułą, niedawno oglądałem go kolejny czas, i wiesz co ???? nadal mi się podoba choć dużo mniej.... została z tego wszystkiego tylko fabuła, a ściślej, wizja świata, jedna z możliwych, nie chodzi mi tu o panowanie maszyn, czy coś w tym rodzaju, ale o sam fakt że przejęły władzę.... see ya
cóż......
tak, gdyby nie fabuła nie zostałoby z tego filmu nic więcej, bo efekty specjalne sa juz tak ograne, że nie chce się na nie patrzeć....Choć wierz mi, mam nadzieję, że tak nie będzie, ale czasami nawet dobra(jesli w przypadku Matrixa można mówić o czymś takim, jak dobra fabuła...) fabuła nie pomaga....Po prostu się starzeją....