Tak prawde mówiąc po obejrzeniu filmu miałem miaszane uczucia, w końcu ta muzyka, efekty i kto by się spodziewał scenografia robią naprawdę duże wrażenie, ale to tylko chwilowe wrażenie bo tak naprawdę to co najważniejsze czyli fabuła jest przeciętna.
To co mogiśmy zobaczyć w pierwszej część to istna "religia" natomiast druga część to tylko jej mała modlitwa.
Ale przecież każdy wie że tak na serio to nie żyjemy w żadnym Matrixie, a ten agent który we mnie celuje to tak naprawdę nie istnieje....
Blam Blam
......