Osobiście nie zawiodłem się na Matrix2. Nie zrobił już tak wielkiego wrażenia jak jedynka ale jak to już jest z sequelami, niemal nigdy nie dorównują wcześniejszym częściom. Po prostu wiadomo już czego się spodziewać. Film jedzie na kuponach z pierwszej części i stracił nieco zarówno z rozpędu jak i klimatu jedynki. Mimo to ma kilka mocnych punktów (autostrada i bliźniaki) wśród których -moim skromnym zdaniem- najmocniejszym jest jednak osoba Moniki Bellucci :]