PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7603}

Matrix Reaktywacja

The Matrix Reloaded
2003
7,2 246 tys. ocen
7,2 10 1 245515
5,8 49 krytyków
Matrix Reaktywacja
powrót do forum filmu Matrix Reaktywacja

Tzn może niejedna, bo Matrix okazuje się nie być prostym filmem akcji i science-fiction (przynajmniej moim zdaniem), ale do rzeczy. W trakcie sceny, gdy Neo spotyka Architekta padają słowa (i nie będę cytował, tylko powiem z pamięci), że przed Neo było już kilku Wybrańców i że kilka razy Zion był już przez maszyny niszczony. Jak to? O ile świat Matrixa mógłby być niszczony, tworzony od nowa itd, to jakim cudem Zion, czyli miasto ludzi w świecie rzeczywistym mogło zostać zniszczone? Przecież to kupa ludu, skąd by się ich z powrotem wzięło tyle od nowa? Mam nadzieję, że moje pytanie jest w miarę zrozumiałe i łatwe do ogarnięcia.

ocenił(a) film na 8
Daimonium

Cóż co do działań architekta to można je w miarę racjonalnie wytłumaczyć. Przede wszystkim twórca programu zauważa że trzecią wersję Matrixa akceptowało 99% podłączonych, reszta zaczynała odczuwać że z otaczającą ich rzeczywistością coś jest nieporządku. Architekt mówi o tych którzy odrzucali program że ,,byli co prawda w mniejszości ale niekontrolowani stanowili rosnące zagrożenie’’. Twórca programu szybko zdał sobie więc sprawę że system musi posiadać pewien zawór bezpieczeństwa. Stąd też postanowił tolerować do jakiegoś stopnia funkcjonowanie ruchu oporu i kolejnych wybrańców. Ludzie walczący z maszynami wyzwalali bowiem z wirtualnej rzeczywistości osoby które nie akceptowały programu, i stanowiły przez to zagrożenie dla jego zgodnego z celem twórców funkcjonowania. Działanie ruchu oporu gwarantowało więc na dłuższą metę stabilne funkcjonowanie Matrixa. W tym miejscu ujawnia się rola wyroczni, otóż sprawowała ona kontrole nad ruchem oporu i kolejnymi wybrańcami kierując ich ostatecznie do źródła czyli komnaty Architekta. U schyłku swojej podróży stawali oni właściwie w beznadziejnej sytuacji, w końcu od ich decyzji zależało istnienie całej ludzkości, realizując więc plan Architekta decydowali się na wybór 16 samic i 7 samców. Przy ich pomocy odbudowywali oni Syjon. Istnienie tego miasta gwarantowało że powstanie swoisty zawór bezpieczeństwa ponieważ podejmujący walkę z maszynami mieszkańcy Syjonu wyzwalali z Matrixa jednostki odrzucające świat programu. Dzięki czemu mógł on stabilnie funkcjonować. Co się działo gdy Syjon nadmiernie urósł w siłę, a w związku z liczba osób wyzwolonych zaczynała gwałtownie rosnąć co nie było w interesie maszyn uzależnionych od energii wytwarzanej przez ludzkie ciało (Taką sytuację mamy przedstawioną na początku filmu, Morfeusz przecież stwierdza ,,Przez te pół roku uwolniliśmy więcej umysłów niż przez 6 lat. Atak to oznaka desperacji’’) ? Otóż maszyny decydowały się na atak i niszczyły miasto ludzi które następnie było odbudowywane przez ludzi zabranych z programu przez kolejnego wybrańca, odtworzeniu ulegał więc zawór bezpieczeństwa. Historia ciągle zataczała koło. Dopiero Neo przerwał ten niekończący się cykl.

Czy kryją się za tym jakieś ukryte aluzję, ukryty sens ?? Przede wszystkim Wachowscy tworząc trylogię Matrix, wpletli w fabułę poszczególnych filmów z serii nawiązania do różnych religijnych motywów ale szczególnie upodobali sobie gnostycyzm, a ściślej można nawet powiedzieć że chrześcijański gnostycyzm. W filmowej trylogii obecne są nawiązania do wszystkich najważniejszych koncepcji tego systemu religijnego.

Przede wszystkim charakterystyczna dla gnostyckiej doktryny religijnej była koncepcja zakładająca że Kosmos w skład którego wchodzi ziemia oraz najbliższe jej sfery niebieskie stanowi więzienie. Egzystujący w jego obrębie ludzie znajdują się w stanie określanym mianem snu z którego nie mogą samodzielnie całkowicie się obudzić. Idea zbawienia sprowadzającego się do wyzwolenia z ciemiężącego ludzkość świata, jednak co także istotne zbawienia które zastrzeżone jest tylko dla wybrańców, jednostek ponadprzeciętnych. Znamienna dla gnostycyzmu jest także koncepcja tzw. wybawianego wybawiciela która zakłada że zbawca ludzkości ma narodzić się w będącym więzieniem kosmosie. Gnostycki wybawiciel jednak podobnie jak wszyscy pogrążeni w śnie ludzie, nie może samodzielnie, pomimo posiadania pewnej bożej iskry wyrwać się z więzienia którym jest otaczająca go rzeczywistość i potrzebuje pomocy posłańca przybywającego z zewnątrz.

Gnostycyzm charakteryzuje ponadto koncepcja tzw. pozaświatowego bezimiennego Boga który znajduję się po za Kosmosem w rzeczywistości określanej mianem nadświatu (pleromie). Będąca więzieniem rzeczywistość nie jest jego dziełem, lecz stworzonego przez niego w drodze bezpośrednich działań bądź przez podległych mu aniołów Demiurga który stopniowo wymknął mu się spod kontroli. Twórca będącego więzieniem świata sprawuje nad nim władze przy pomocy pełniących rolę strażników złych aniołów zwanych archontami. Wybawiciel ludzkości ma narodzić się w stworzonym przez Demiurga więzieniu by zostać z niego wybawionym. Charakterystyczny w związku z tym dla systemów gnostyckich jest dualizm, objawiający się istnieniem dobrego-boga wybawiciela i złego-boga stwórcy(czyli Demiurga). Misja gnostyckiego wybawiciela polegać ma na walce ze światem stworzonym przez złego demiurga, głównie poprzez wyzwalanie pogrążonych w śnie ludzi. Dzieła wybawienia całej ludzkości może jednak dokonać tylko wtedy gdy dotrze do Nadświatu czyli do miejsca gdzie znajduje się królestwo bezimiennego Boga.

Dla chrześcijańskiego gnostycyzmu który powstał w skutek dostosowania założeń wiary chrześcijańskiej do gnostyckiej doktryny religijnej znamienna była teza o cyklicznym pojawianiu się wybawicieli podejmujących się realizacji dzieła wyzwalania pogrążonych w śnie ludzi. Rolę wybawicieli przypisywali chrześcijańscy gnostycy różnym pojawiającym się w starym testamencie postaciom. Charakterystyczne przy tym było to że kres każdej epoki świata w której prowadzili oni swoją działalność wyznaczała jakaś katastrofa zsyłana przez złego Demiurga taka jak Potop czy zburzenie Jerozolimy która miała w założeniu ukarać lub wyeliminować niewielkie grupy uświadomionych. Dla chrześcijańskich gnostyków tym złym bogiem stwórcą czyli Demiurgiem był oczywiście starotestamentowy Jahwe. Gnostycy interpretowali Pismo święte w taki sposób aby przedstawić go w jak najbardziej niekorzystnym świetle. Przykładowo wg nich Sodoma i Gomora zostały zniszczone nie dlatego że były miejscem w którym szerzyły się grzech i rozpusta ale miastami w których ludzie wyzwolili się spod wpływów Jahwe i czcili prawdziwego Boga.

Architekt którego możemy zidentyfikować z gnostyckim Demiurgiem periodyzuję historię III wersji Matrixa podobnie jak chrześcijańscy gnostycy dzieje świata. Mówi bowiem o ciągu wybrańców którzy pojawiali się w obrębie programu by podjąć walkę z będącą więzieniem rzeczywistością. Z jego ust dowiadujemy się też że kolejno następujące ery III wersji programu w których działali poprzednicy Neo kończyły się zniszczeniem Syjonu. Jak już wspominałem w chrześcijańskim gnostycyzmie kres każdej epoki w której działał jakiś wybawiciel wyznaczał kataklizm będący dziełem złego boga-stwórcy, mający wyeliminować tych którzy wyzwolili się spod jego wpływów i nie oddawali mu czci. W słowach Architekta uwidacznia się więc w sposób oczywisty nawiązanie do obecnego w chrześcijańskim odłamie religii gnostyckiej sposobu periodyzacji dziejów świata. Nie sposób oczywiście nie zauważyć w tym miejscu że w Starym testamencie nazwa Syjon jest używana zamiennię z nazwą Jerozolima na oznaczenie stolicy państwa żydowskiego. Z punktu widzenia starotestamentowego nazewnictwa stwierdzenie Architekta „Po raz szósty zniszczymy Syjon” jest więc równoważne stwierdzeniu „Po raz szósty zniszczymy Jerozolimę”. W tradycji gnostyckiej zniszczenie Jerozolimy było wydarzeniem które kończyło a zarazem rozpoczynało kolejną epokę zniewolenia całej ludzkości.

Żeby uniknąć zarzutu że to co piszę to jakaś ściema podaje linki do kilku analiz filmów z serii Matrix w kontekście założeń religii gnostyckiej.
http://www.unomaha.edu/jrf/gnostic.htm
http://www.martine.org/matrix_self_esteem.htm
http://www.gnosis.art.pl/e_gnosis/biblioteka_gnosis/kinema/gierat_matrix.htm
O koncepcji cyklicznego pojawiania się wybawicieli przeczytasz pod tym linkiem http://matrixrel.weebly.com/many-ones.html


ocenił(a) film na 8
mstrojny6

Widzę, że jesteś w temacie po uszy, więc może po krótce, albo jak wolisz długawo powiedz jak możliwe było "przymierze" ludzi i maszyn? przecież maszyny wykorzystywały nas jak baterie, a ludzie używali maszyn o wiele intensywniej eksploatacyjnie... i jeśli chodzi o ostatnią scenę w filmie, to o co chodzi z wyrocznią na ławce? czy matrix nie został wyłączony?

ocenił(a) film na 8
luk11c4

Myślę, że trochę przesadziłeś pisząc, że jestem po uszy w temacie. Po prostu kiedyś postanowiłem nieco zainteresować się symboliką religijną obecną w trylogii Matrix. Przeczytałem jedną dobrą książkę dot. gnostycyzmu oraz pracę amerykańskiego religioznawcy Josepha Campbella pt. „Bohater o tysiącu twarzy”, z której Wachowscy korzystali tworząc historię Neo ukazaną w trylogii. Co do pytania czy Matrix nie został wyłączony, no cóż wg proroctwa wybraniec miał zakończyć wojnę oraz doprowadzić do upadku programu, który więzi ludzkość . Skoro Neo spełnił proroctwo to możemy założyć, że Matrix zostanie wyłączony. Z drugiej jednak strony z rozmowy Architekta z Wyrocznią pod koniec Rewolucji można wywnioskować, że uwolnieni zostaną tylko ci, którzy Matrix chcą opuścić, jednostki, które nie akceptują wirtualnej rzeczywistości programu. W końcu Wyrocznia na pytanie Architekta, „Jacy pozostali?” odpowiada „Ci, którzy chcą się uwolnić”, czyli nie wszyscy, ale ci, którzy odrzucają świat programu. Słuchając rozmowy, Neo z Architektem pod koniec reaktywacji mogliśmy się przekonać, że takie jednostki stanowiły tylko niewielki procent wśród ogółu ludzi zaludniających wirtualną rzeczywistość. Z wypowiedzi programów odpowiedzialnych za powstanie III wersji programu można tak przynajmniej uważam wywnioskować, że ludzie uwięzieni w Matrixie uzyskają możliwość wyboru, będą mogli zadecydować czy wolą nierzeczywisty idealny świat czy też może Syjon. Czyli Matrix nie zostanie definitywnie wyłączony.

Jeśli idzie o pytanie jak możliwe było przymierze maszyn i ludzi to chyba nie zdołam nic odkrywczego wymyślić. Maszyny nie miały wyboru musiały zawrzeć pokój czy jak wolisz sojusz z ludźmi gdyż tylko będący człowiekiem Neo mógł powstrzymać Smitha, który stanowił zagrożenie dla obydwóch równolegle funkcjonujących rzeczywistości.

ocenił(a) film na 8
mstrojny6

"Przeczytałem jedną dobrą książkę dot. gnostycyzmu oraz pracę amerykańskiego religioznawcy" - to jest mało? ja przeczytałem chyba 4-5 stron A4 na necie o trylogii matrixa i myślałem że wybuchnę od ogromu pracy jaki musiałem wykonać:D szacun koleś.

Ale dalej nie wiem - jak matrix był zasilany potem? czy pozostała cała "infrasrtuktura hardware'owa" matrixa, czyli te maszyny wyciskające soki z ludzi? i wyzwoleni ludzie na to pozwalali?
A jedyna zmiana polegała na tym, że kilka ludzi urodziło się na nowo w zniszczonym świecie i mogli cierpieć jak zwykli śmiertelnicy... ;D

ocenił(a) film na 9
mstrojny6

Odświeżyłem sobie teraz całą trylogię, i nadal zastanawia mnie jedna rzecz a mianowicie mniej więcej rok w którym rozgrywa sie akcja rzeczywista czyli tam gdzie jest Zion, w pierwszej części Morfeusz pokazując prawdziwą rzeczywistość Neo, mówi, że jest rok mniej więcej 2190, wojna z maszynami rozpoczeła się na początki XXI w., następnie Architekt mówi, że Neo jest już szóstym wybrańcem, który do niego przychodzi a Zion został 5 razy zniszczony więc jak to jest z tym czasem , jeżeli mineło te 200 lat to zion był niszczony co 30 lat, a więc to jest zdecydowanie za mało aby odbudować Zion i stworzyć populację 250 000 zaczynając od 16 kobiet, ( plus uwalnianie ludzi z matriksa).
Moim zdaniem jeśli rzeczywiście tak było- zniszczenie Zionu to ludziom wmawiano( wgrywano) scenariusz, że wojna dopiero się zaczęła, zaciemniono niebo itd., a tak naprawdę każdy taki cykl mógł trwać 200 lat, czyli akcja filmu dzieje się w około 3200 roku ( zakładając że każdy cykl trwał około 200 lat (tyle trwał w filmie), początek cyklu to założenie Zionu, a koniec to jego zniszczenie przez maszyny neo jest szóstym wybrańcem więc mineło 1200 lat od początku wojny, inaczej tego nie potrafię sobie wyobrazićaby w ciągu tych 200 lat było 6 wybrańców i 5 razy zniszczono Zion...co o tym sądzicie bo jakoś nikt o tym nic nie pisze....

ocenił(a) film na 10
wojkal_2

Podbijam pytanie wojkal_2 bo wczoraj oglądałem reaktywacje po raz kolejny i też się zacząłem nad tym zastanawiać. Więc w filmie mamy rok 3200?

ocenił(a) film na 8
Rebreg

wg matrixowych wikipeddi moze byc to rok 2700, gdzie niegdzie dostaje sie info, ze jest 3000 rok a jeszcze gdzie indziej ze moze byc wlasnie nawet podbitka pod 3200 ale bardziej sklonny jestem do 2700-2800 roku, mysle, ze jezeli wszystko bylo planowane przez maszyny to i te maszyny pomagaly ludziom sie odbudowac za kazdym razem "podkladajac" sie wyzwolencom

ocenił(a) film na 8
BEN_4

mnie ciekawi bardziej czy zakonczenie calej serii mozna uznac za zakonczneie pozytywne, negatywne czy neutralne? w zasadzie maszyny maja to co chcialy (wyrocznia do tego dążyła a architekt mimo swojego lekkiego sprzeciwu wiedział, ze wyrocznia wie co robi), inna sprawa czy przy kazdorazowym resecie matrixa tj poprzednich "generacjach" ginęły miliardy ludzi uwiezonych w kokonach?