W końcu jakiś dobry film na ekranach kin. Jestem zachwycona, film to po prostu bomba, zdecydowanie lepszy od jedynki. Efekty uzyskują u mnie najwyższą notę, aktorzy świetnie wczuli się w rolę, jedyne co mnie lekko drażni w tym filmie to (niepotrzebny według mnie) wątek miłosny Neo i Trinity. Poza tym ona wygląda jakby była od niego starsza z 10 lat... Nie ma co gadać i nie ma co polecać, ten film po prostu trzeba zobaczyć. A Morfeusz może kandydować na prezydenta ;)