Moim zdaniem część druga (reaktywacja) jest najlepsza z trylogii Matrixa
Nie zgadzam się, chociaż muszę przyznać, że właśnie w Reaktywacji jest najwięcej akcji i efektów specjalnych. Scena walki Neo z setką Smithów, późniejsza walka z programami Merowinga, zderzenie tirów, eksplozja w szklanym wieżowcu... Te momenty sprawiają, że film jest rewelacyjny pomimo wielu dłużyzn i scen kompletnie nieudanych. Część pierwsza natomiast jest doskonała w każdej klatce filmu, to arcydzieło, bezkonkurencyjne.
Ja narazie widzialam tylko 1 i 2 czesc [ i dzis bede 3 ogladac:D ] i obie mi sie straasznie podobaly, ale 2 rzeczywiscie cos w sobie ma:)