Ogólnie mamy świat, w którym maszyny wygrały wojnę z ludzkością. Stworzyły matrix- wirtualny świat, w którym żyją umysły ludzi tak aby z ich ciał można pobierać energie. Maszyny zezwalają na istnienie Zionu- ostatniej ludzkiej osady i oczekują na pojawienie się wybrańca, podobnie jak ludzie. Gdy ten się pojawia to znak, że ludzkość jest gotowa na żniwa i maszyny kopią się do Zionu w celu zniszczenia go i pozyskania nowych bateryjek. Pozostawiają grupę ludzi przy życiu by rozmnażali się dalej i koło się zamyka. 6 razy niszczyli Zion i 6 razy system oparty na programie wybrańca działał. Do równania dopisały się jednak zakochanie się wybrańca i jednocześnie bunt programu Smith. Nie jestem osobą wierzącą więc nie widzę tu żadnych odniesień do Jezusa itp. bzdur. Ostatni raz podobne wrażenie miałem czytając komentarze pod Opowieściami z Narnii:) Ludzie chyba wszędzie widzą Jezusa:D