Czy dobrze zrozumiałem: architekt powiedział, że Neo jest nr 6, podobnie jak Syjon jest n'tą produkcją, która opiera się na zebraniu wokół wybrańca iluś tam mężczyzn i kobiet i budowaniu ruchu oporu? Skoro Syjon ma około 100 lat, a stworzył go inny wybraniec to czy przypadkiem nie wychodzi na to, że ludzie są w błędzie i mamy nie XX wiek + 100, a + 500 lat? Cała konstrukcja opiera się na możliwości "wyboru", która tak czy inaczej jest ułudą, ale dzięki temu matrix dobrze działa? Zakończenie jakby nie patrzeć też na to wskazuje - najpierw wyrocznia odpowiada dziewczynce (programowi), że zobaczą jeszcze Neo (kolejnego wybrańca?), a potem architekt pyta ile czasu będzie jeszcze pokój na co wyrocznia odpowiada, że jakiś czas (dopóki nie pojawi się kolejny Neo?) .