Szczerze powiem tak: recenzje i ogromna kampania reklamowa chyba za bardzo rozpalila moje nadzieje... Film jest zalosny, dluzyzny przeplataja sie z efektami, ktorych wcale nie okreslilbym jako zaslugujace na 10/10 punktow. Idac na Matriks nie oczekuje rozwazan moralnych i wytglaszania kazan, tudziez ukazywania wielkich dyskotek przyszlosci w rytmie techno. Oczekuje wartkiej akcji z dobrze przemyslana fabula. A ta jest tutaj chaotyczna, a sceny walki. No coz, sa dobre, ale jako rewelacji czy rewolucji, jak to niektorzy chcieliby okreslic, bym tego na pewno nie nazwal. Byc moze zbyt dlugo obcuje juz z komputerem, wiec moze niewiele juz moze mnie zaskoczyc.
Podsumowujac, film warto zobaczyc w kinie dla ww. "efektow", mimo ze nie rewelacyjne, ale jest kilka fajnych scen. Ale najlepiej w jakims tanszym seansie, a juz na pewno jedna wizyta w kinie wystarczy, reszte na divxie badz dvd, szkoda pieniedzy. Jest wiele lepszych filmow. Mam ndzieje ze ostatnia czesc bedzie lepsza, bo ta pozostawia niesmak i niedosyt...