Bo ludzie jak ktoś twierdzi że film jest słaby to po prostu najzwyczajniej sie nie zna na filmach po fakt jedynka jest najlepsza lecz I i II też są niczego sobie
Człowieku co ty gadasz?
Przecież Matrix Reaktywacja to typowe młodzieżowe kino, pełno efektów specjalnych, zero myślenia i generalnie nuda. Już sama scena gdy Neo odbija Słupem Agentów jak piłeczki pingpongowe, wydaje mi się wzięta z jakiejś bajki dla dzieci i poraża swoją głupotą. A w tym filmie jest jeszcze mnóstwo scen zwyczajnie głupich, podobnie jak fakt że główny bohater umie latać ja pieprzony superman (wiem że to było w jedynce, ale myślałem że Wachowscy chcieli po prostu zakończyć jakimś "kopniakiem", a oni to wzieli na serio").
Co do twojego twierdzenia że niby przeciwnicy filmu się nie znają na kinie- nie rozśmieszaj mnie. Znawcy kina generalnie doceniają Felliniego, Bergmana czy Kieślowskiego, a takie filmy jak Matrix Reaktywacja puszczają sobie po ciężkim dniu pracy bo nie trzeba przy tym myśleć, a i tak zawodzą się bo nie dość że o myśleniu nie ma mowy to jeszcze trzeba się bronić przed tonami głupoty emanującymi z ekranu. Tak więc drogi znawco kina- najpierw sięgnij po coś ambitniejszego niż to co masz w "ulubionych" (na początek polecam Eisensteina), a potem oceniaj.
tej. lucky luke :> Młodziezowe kino - zgadzam sie. Ale nie pisz mi tu o prawach fizyki!! Jak mistrz to mistrz. Przecież matrix to program - a Neo jest rangą przewyższającą samych agentów systemu. W części pierwszej neo latał. Ba- on zatrzymał grad kul!!! Co do stwierdzenia, że przeciwnicy filmu nie znają sie na kinie - to i ja sie z tym nie zgadzam. Wolę być dobrym krytykiem i bruździć na najlepsze filmy niż oglądać bez komentarza ;] pozdrawiam
Popieram Lucky Luke'a, film świetny. Osoby wieszające na nim psy, w moim mniemaniu albo się nieznają albo mają jakiś problem.
"Wolę być dobrym krytykiem i bruździć na najlepsze filmy niż oglądać bez komentarza"
Czy to jest metoda na bycię dobrym krytykiem, ganić dobre, wychwalać złe??!
Anibal, chodziło mi o to, że nic nie jest doskonałe i trzeba uwidocznić słabe strony nawet takich produkcji jak Matrix.
djadamus coś mi się pomieszało, oczywiście jestem za tym że matrix to film wybitny:) oczywiście nie zgadzam się lucky lukiem, coś mi się pomieszało. sory za zamieszanie
Tak więc autor tematu i ty wystawiacie tezę:
"Matrix reaktywacja jest filmem wybitnym, a kto tak nie myśli nie zna się na kinie"
I teraz pytam gdzie tu argumenty i jakim prawem uważacie się za znawców kina?
"Matrix Reaktywacja" to typowe kino rozrywkowe stworzone by ludzie mieli dobrą zabawę. Film ten jest przeznaczony dla szerszej publiczności by mogła zobaczyć mnóstwo efektownych bijatyk i pościgów. Nie potępiam tego typu widowni. Ale troszkę mnie irytuje kiedy ktoś mówi że film mu się podobał bo tak i że fajnie się go oglądało, a potem jeszcze stwierdzają że to arcydzieło kina nieznając się na nim totalnie.
Uważam że to słaby film ponieważ nic z niego nie wyniosłem, bo to że z dużym budżetem i dobrymi specami od efektów można pokazać wszystko wiem już od dawna. Ten film nie wniósł nic do kinematografii, nie spełnił dla mnie również wymogów dobrego kina rozrywkowego, bo efektów specjalnych było tu jednak za wiele. Nudziłem się okropnie na seansie, bo oczekiwałem jednak nie tylko widowisk, ale też przekazu, bo to znalazłem w pierwszym Matrixie.
Teraz co do znajomości kina. Filmem wybitnym nie można okrzyknąć co drugiego obejrzanego obrazu i by się znać na tej dziedzinie trzeba dużo oglądać i nie tylko to co leciało ostatnio w kinie. Trzeba wiedzieć jakie filmy przyczyniły się do rozwoju kina, bo bez nich prawdopodobnie nie było by np. właśnie "Matrixa". Więc najpierw obejrzyj kilka na prawdę ambitnych dzieł, a potem wyodrębniaj arcydzieła. Na razie wydaje mi się że jesteś po prostu przeciętnym widzem któremu tylko się wydaje że zna się na filmach...
DjAdamus
Jestem skłonny się z tobą zgodzić z tym że moim zdaniem są pewne granice. Dla ciebie może była by to sytuacja gdy Neo zamienia się w walecznego różowego słonia i rzuca w przeciwników bumerangiem, bo w końcu Matrix to tylko program. Dla mnie natomiast Wachowscy przekroczyli jednak granicę za daleko i niektóre sceny przynajmniej wg. mnie są głupie. Pozdrawiam :)
"Matrix reaktywacja jest filmem wybitnym, a kto tak nie myśli nie zna się na kinie"
tego zdania nikt nie wypowiedział, a przynajmniej nie w tym temacie. wiec skąd wziąłeś tą teze ?! jeżeli chodzi o mnie to napisałem wyraźnie że osoby "wieszające psy" na filmie, a nie osoby które uważają inaczej odemnie! chyba jest różnica?!??
argumenty?! hmm... podaj mi lepszy film w podobnej tematyce? co mi się podoba w tym filmie? efekty, soundtrack i pomysł na cały film (nie łatwo było zrobić dobry film po świetnej częsci pierwszej)
...tak, matrix jest dla mnie filmem wybitnym (odnosze się tu głównie do pierwszej części), ponieważ wniósł nową świeżość do kina sf! uważasz inaczej, twoja sprawa... najłatwiej jest powiedzieć że film jest do dupy, efekty słabe itp. po kilku latach od premiery!?
ja się nie uważam za znawce kina, ale widze że ty się za takiego uważasz, dodatkowo klasyfikujesz ludzi na tych znających się i na tych co się nie znają. nie zamierzam się też z tobą sprzeczać kto więcej filmów oglądał. nie muszę studiować całej kinematografi żeby wiedzieć co mi się podoba, a co nie! wszystko oceniam według własnego gustu. filmów obejżałem wystarczająco by wyrobić sobie własne zdanie. a teksty w stylu "powinieneś obejżeć coś ambitniejszego" (po czym następuje wymiana 'ambitnych' pozycji) poprostu mnie rozśmieszają.
znasz lepsze kino sf proszę wymień z checią obejże...?!
Anibal, polecam Ci film "Dark City" z 1998 roku. Ja dzisiaj go "żem smatrił" i szczerze napiszę, że miło sie zaskoczyłem. Czyli ogólnie pisząc - inspiracja dla Matrixa. i tak gwoli poprawności :)) [pisze się: "obejrzę"] pzdr
dzięki, napewno obejrzę...:)
sory za babole napewno to nie jeden, więc zgóry przepraszam
Napisałeś wyraźnie:
"Osoby wieszające na nim psy, w moim mniemaniu albo się nie znają albo mają jakiś problem."
a z faktu iż poparłeś jeszcze autora tematu wywnioskowałem tę tezę.
Tak więc zacznę od wzorów dla filmu Matrix Reaktywacja i wymienię tu trzy tytuły:
-Pierwsze co mi się skojarzyło z fabułą "Matrixa" jest fabuła "Terminatora". Wiem że to dwa diametralnie różne filmy, ale patent- super inteligentne maszyny przejmują władzę nad ludzkością i grupka rebeliantów stara się ich powstrzymać- był w obu filmach i może w "Terminatorze" nie ma mowy o wirtualnej rzeczywistości, ale wojna człowieka i maszyn jest już typowa dla obu dzieł.
-Dark City- widzę że mnie ktoś ubiegł, ale faktycznie mnóstwo osób uważa ten film za prekursora pierwszego "Matrixa". I zgoda pod względem oryginalnej fabuł wygrywa. Nie przypadł mi jednak do gustu aż tak jak "Kruk" Alex Proyasa który jest twórcą obu.
-Natomiast trzecim filmem jest "Matrix"- cholera przecież nigdy nie twierdziłem że to film słaby. Do gatunku sf wniósł wiele i jest to film bardzo uniwersalny. Matrix Reaktywacja jest natomiast sequelem i dlatego realia, otoczenie, główny zamysł i bohaterowie są tacy sami i nie ma tu mowy o żadnej oryginalności. "Matrix" zmienił kino, ale jego kontynuacje już nie.
A jeśli autentycznie uważasz że to najlepsze kino sf to polecam takie filmy jak
-"Blade runner" Ridleya Scotta- kino w pewnym sensie widowiskowe, ale też pełne emocji i dające do myślenia.
-"12 małp" Terrego Gilliama- ten film ma niesamowity urok i ciekawą narracje
-"Mad Maxa" bo nadał inny wydźwięk kinu sf, był wzorcem dla filmów "apokaliptycznych".
Heh, no cóż Terminator wzorem dla Matrixa?! Nie wiem gdzie ty widzisz podobieństwo?! Owszem maszyny przejeły kontrole nad światem w jednym i drugim filmie. Ale głębia Matrixa oparta jest na wirtualnym świecie, na naginaniu rzeczywistości, ja tak przynajmniej zrozumiałem ten film.
Z koleii Mroczne Miasto powstało 1998 czyli dokładnie w tym samym czasie co pierwszy Matrix, więc kto dla kogo był prekursorem??! Druga sprawa że film nieco odbiega historią, nie twierdze że film jest zły, ale jest to film inny. Równie dobrze mozesz powiedzieć że Matrix wzorował się na Ghost In The Shell, pewnie się znajdą tacy którzy tak będą twierdzić:)
"Natomiast trzecim filmem jest "Matrix"- cholera przecież nigdy nie twierdziłem że to film słaby. Do gatunku sf wniósł wiele i jest to film bardzo uniwersalny. Matrix Reaktywacja jest natomiast sequelem i dlatego realia, otoczenie, główny zamysł i bohaterowie są tacy sami i nie ma tu mowy o żadnej oryginalności"
generalnie masz podobne zdanie do mojego, tylko dlaczego spodziewałeś się po "Reaktywacji" czegoś oryginalnego?! Przecież ogólnie wiadomo że sequele nie wnoszą za wiele powiewu świeżoci:) Czego się spodziewałeś zupełnie innego filmu? Moim zdaniem jak na kontynuacje, spełnił oczekiwania...
Filmy które wymieniłeś oglądałem i napewno są to świetne pozycje, więc nie przecze...
napisz proszę na jakie wypowiedzi odpowiadasz. Matrix kinem 5/10 w Twoim mniemaniu wskazuje na to, że nie widzisz nic nadzwyczajnego w tym rodzaju kina. Ok. Uszanować. Bardzo skrupulatnie oddawane głosy przez ciebie. Zero dziesiątek i pare dziewiątek. Ja jestem bardziej przyjazny dla tegoż serwisu i winduję oceny w górę ;] peace
ta 10 była do postu Lacky Luka (szczegolnie trafne bylo stwierdzenie z pileczkami)... zapodalem na glownej stronie wycinek swietnego artykułu o kondycji efektów CGI w wielu dzisiejszych filmach. Widze wiele nadzwyczajnych rzeczy w takim kinie ale Matrix-R (cyfrowy sztuczny Neo skaczacy po Smithach czy wymieniony juz motyw na drązku) jest najzwyczajniej kiepski... pace
PS - przynajmniej spojrzales w oceny, sporo osob tak nie robi :)
Ta ocena jest nadal za niska. 6/10 to absolutne maximum dla tego filmu. Niestety, ale same efekty specjalne nie czynią dobrego filmu. Jest kilka wyśmienitych scen (przeważnie te dialogowe), ale "kilka" dobrych scen w natłoku fajerwerków też nie zrobią z drugiej części Matrixa niczego wyjątkowego i dobrego. 6/10
kocham! mimo, że momentami śmieszy, np ta "wielka" scena kiedy Neo ma walczyć z agentami a najpierw przez pół minuty sie popisuje jaki to z niego mistrz sztuki walki to mnie rozbraja...
No wiesz jest nadal człowiekiem i popisuje się swoimi umiejętnościami (upaja sie nieco mocą). w porównaniu do do 1 części film wypada faktycznie blado ale nie jest słaby mniej jest tu filozoficznych "pierdółek" (bo niektórym właśnie to przeszkadza) a więcej akcji. Super sceny bijatyk Neo lata bo jest anomalią w programie i nie krępuje go w pełni fizyka komputerowego świata trzeba trochę posłuchać co mówią w filmie
gdyby z 2 i 3 zrobili jeden film to moglo by to przejsc, tak mamy dwie slabe kontynuacje zamiast jednej na poziomie...