Wlasnie sobie kontem oka patrze bo tu kolega DaNeK oglada ale mnie ten film juz po pierwszej scienie sie nie spodobal...i po dalszych jeszcze tylko wzmagalo sie we mnie obrzydzenie.
Kaszanka jednym slowem...zlamanego grosza nie wart.
Sceny walk sa co najmniej smieszne...przypominaja bardzo dantejskie i pamietne sceny z dawnych japonskich filmow co to gosc podskakuje i lata 10 sek poczym dopiero udeza...ponizajacy to obraz!