Film mi sie, owszem, podobal, ale troche zawiodlam sie, bo na pewno byla przewaga masy efektow specjalnych nad trescia, niektore sceny, zwlaszcza walk z tysiacami agentow Smith'ow, byly troszke przydlugie. Na pewno w porownaniu do peirwszej czesci "realtywacja" wypadla slabo - nie miala juz klimatu, zero tajemnicy, nie dawala mi podstaw zeby pomyslec "a moze matrix istnieje?". Narazie mam srednie zdanie o filmie, ale mysle, ze mzoe ono uledz zmianie, gdy ogladne go jeszcze raz, zawsze wtedy zauwaza sie wiecej.