czyżby:Nie widziałeś Matrixa?Nie mamy o czym gadać...mam nadzieję, że nie...
pat, oczywiście, zgadzam się z Tobą:)...ale...Wydaje mi się, że jest to coś nowego w przemyśle filmowym...NIe mówię tutaj o przeładowaniu efektami specjalnymi, bo roześmiałam się, jak czytałam artykuł w Filmie o Matrixie...ale...wydaje mi się, że ten film, tak czy tak, wywołał burzę wśród kinomanów na całym świecie...
wrr, mam na mysli to, że będzie to chyba jeden z filmów, które, bez względu na to, czy będą dobre, czy złe, będzie trzeba obejrzeć...nie wiem, czy stety, czy nie... musze się przekonac...:)

hmmm
Ja zapewne ogladne ten film (bo oglądam wszystko co sie da - aby mieć własne zdanie, choćby najgorsze!) >> Natomiast niespodziewam sie zbyt dużo po tym obrazie. 1 część była pryzwoita od strony wizualnej , ale dopatrywanie się w niej filozoficznych przesłań jest dla mnie niedoprzyjęcia ! Bylabym jednak nie szczera gdybym nie wspomniała iz faktycznie trailer mnie zciekawił (efekty+montaż).

:):):)
mnie zaciekawiły zdjęcia z Cinemy oraz Filmu...Ale przyznam się szczerze, padłam ze smiechu, kiedy przeczytałam, że Reeves zrzekł się gaży na rzecz filmu, bo "dla niego to coś więcej niż film. On to traktuje jako misję, swoją misję, która musi spełnić"...zawiało mi nie wiem czym;p, ale ze smiechu dosłownie wyłam!!!
Bez zwględu na wszystko, zdjęcia i montaż zapowiada się świetnie...No i ten Weaving:):)

.......
Każdy ma swoja misje :)! Odkuje się w 3 części ! A tu na webie jest dosyc fajny trailer -ogladnij sobie ! A jeżeli chodzi o zdjęcia z Filmu (okulary swietne teraz taka ładna pogoda !:)) to podobało mi się to z ptakami!

yhm:):)
zgadzam się!! To z ptakami było najlepsze, a poza tym Smith:)...Co do właśnej misji, nie chodzi mi o to, że stwierdzenie było smieszne, nie nie...chodziło mi o to, że zabrzmiało to tak cholernie patetycznie, że normalnie wyłam ze smiechu, już Ci pisałam...Wiesz, honorarium w wysokości 37 milionów, nie byle co...Cóż...Mam nadzieję, że nie jest to tylko zlepek scen z użyciem kompa i z dużą ilością efektów specjalnych, jak myślisz?

no tak..
Ja mam taka nadzieje, choć np. po pierwszej części ( o ktorej było równie głosno ) byłam bardzo zawiedziona - bo ja własnie tak odebrałam Matruxa jako zlepek efektów i nic poza tym ! A fajnie jakby tym razem było inaczej (choc ja wątpię !)

niestety...
rozumiem, miałam takie same odczucia...Ale może jednak cos się zmieni na korzyść...Choć patrząc na zdjęcia i czytając artykuł z Filmu, nie zanosi się na to...niestety...
Pozostaje tylko zapytać, gdzie filmy z aktorami i prawdziwą grą aktorską?

???
Pozostaje zapytac !- choc to pewnie pytanie retoryczne !

mam nadzieję, że nie!!!
myślę, że gdzies tam...czekają na nas dobre filmy:):)Ale nie, tak na poeważnie, to mam nadzieję, że prawdziwa gra aktorska jeszcze nie zaginęła...Że jeszcze powstaja filmy, które są pokazem umiejętności aktorskich, studium jednego aktora, czy walką plejady na ekranie...Wiesz, o co chodzi:):)

ja też
Oczywiście !!! Osobiście uważam że lepszych, bardziej otwartych na nowe role, bardziej poszukujących aktorów znajdzie się poza granicami RP! (czasy Polskiego kina sie skończyły...albo kino przysnęlo i czeka na lepsze jutro-czas pokarze)

hmmmm....
cóz....jakoś nie widzę na razie, żeby ktokolwiek się z tego letargu obudził...A widząc kolejną komedię Lubaszenki z Cezarym Pazurą oraz jego kolegami , przede wszystkim ze spektaklu Metro, to wybacz, ale już nie wyrabiam po prostu....

he he
czy myslisz o "wspaniałym amancie polskiego kina" panu Milowiczu ???

:):):):)
a wiesz, że rzeczywiście przyszedł mi ten gośc na myśl...Prawda jest taka, że ostatnie komedie Lubaszenki sa po prostu koszmarne!!!!!!i bez żadnego komentarza...

.......
oki bez komentarza......no prawie......ja moze nie mam aż takich negatywnych ocen tych filmów, ale co do pana Milowicza to szczerze go nie mogę znieść na ekranie !.......to tyle.....

oj....
nie wiem, zraziłam sie do polskich komedii po tym, jak przez całkowity przypadek obejrzałam Chłopaki nie płaczą oraz Operację Koza...To była porażka:)...Nie mogę znieść tego humoru, chyba nie powiem za ostro, jeśli wyrażę , że ten humor jest w jakiś sposób prymitywny....

hmmmmmm
No cóż humor jest mało wysublimowany to fakt !! Ale Chłopaki.., albo Poranek Kojota całkiem fajnie sie ogląda ! Operacja koza i E=mc2 to już całkiem co innego -całkowicie mi nie leżą !!

ekhm:)
cóż...nie, ja w każdym razie dziękuję za wszelkie komedie w stylu Chłopaki nie płaczą itp., dopóty, dopóki nie trafi się cos sensownego lub ktos nie zrobi czegoś z polska kinematografią...Ech...Teraz jeszcze ta afera z artykułem w Filmie...Źle będzie....

:):):)
mnie zaciekawiły zdjęcia z Cinemy oraz Filmu...Ale przyznam się szczerze, padłam ze smiechu, kiedy przeczytałam, że Reeves zrzekł się gaży na rzecz filmu, bo "dla niego to coś więcej niż film. On to traktuje jako misję, swoją misję, która musi spełnić"...zawiało mi nie wiem czym;p, ale ze smiechu dosłownie wyłam!!!
Bez zwględu na wszystko, zdjęcia i montaż zapowiada się świetnie...No i ten Weaving:):)

Jak to !!
"...dopatrywanie się w niej filozoficznych przesłań jest dla mnie niedoprzyjęcia !" - to zdanie jest dla mnie nie do przyjęcia. W każdym filmie można się dostrzec jakiegoś przekazu czy to w "Podrózy na Księżyc" czy "Daredevilu" !!! Ostatni artykuł w FILMIE ("Od M do X") tylko potwierdza to całą pasje jaką Wachowscy starannie wplotli w fabułę, która juz jest czymś nad czym można sie zastanawiać. Czy nie myślałaś, że to wszystko co Cię otacza może być wytworem komputera??? Tylko niestety trzeba być otwartym i czujnym na to co oglądamy na ekranie, bo czasami maly szczegół może zmienić znaczenie całego filmu - a w Matrixie jest ich wiele i jeszcze więcej.

hmmm...
Oczywiście, mogę żyć w sztucznym świecie...Przyjmuję taką mozliwość, ale pisząc o misji Reevesa miałam na mysli coś nieco innego...Pisałam o tym, jak...hmmm...nie wiem, jego tekst skojarzył mi się z Alchemikiem...Jakoś mi słowa w stylu "wypełniania mysji" nie pasują do kwestii finansowych, nie to określenie...Mógł to nazwać inaczej...nie tak...
Nie kwestionuję wcale pasji, z którą Wachowscy mogli tworzyć Matrixa...Owszem, niech będzie...Tylko niech nikt nie używa stwierdzenia "wypełnienie swojej misji", jeśli mówi o pieniądzach...Jakoś mi to nie pasuje...

"Wypełniaj swoją misje" (śmiech)
A może to było wypowiedziane w formie żartu, z cynizmem? Tego nigdy się nie dowiemy. Dużo natomiast zależy od tego jak sie odbiera czytany tekst. A jeśli chodzi o tekst to jest bardzo duza mozliwosc interpretacji. Wystarczy spojrzeć na "barometr" wprowadzony dla określenia nastawienia z jakim pisze się komentarz. Nie zawsze go stosuje, bo jestem ciekaw jak ktoś zareaguje na treść a nie usmieszek.... ;))

ech....
być może... jednak nie pasowało mi to określenie do sprawy pieniędzy...Jesli czytałeś Alchemika, to wiesz, o co mi chodzi...
Jesli zaś chodzi o dodatki do Filmu a propos Matrixa, to ogólnie, jesli już mam cos mówić, to były rzeczywiście, że tak powiem, sprawnie zorganizowane...;p...<<:).
Muszę przyznać, test, czy jesteś Keanu Reevesem powalił mnie na kolana<<:)....Tylko natłok tego wszystkiego, co związane z Matrixem denerwuje...to wszystko...

To nie wszystko
Jeżeli coś denerwuje to należy znaleźć przyczynę tego nastroju (myślę, że już znaleźliśmy ;-)) i zadać sobie pytanie: dlaczego? czy to ma sens? Można to wytłumaczyć formą odreagowania stresu dnia codziennego wywołanego natłokiem problemów, na które może sie składać nachalstwo mediów wogóle. Samo zdanie sobie sprawy ze swoich odczuć wiele znaczy, ponieważ może wyeliminować konflikty w przyszłości. Jak to się mówi "po nitce do kłębka", tyko po co zwijąć kolejne kłębki skoro można je wyeliminować zawczasu. Powodzenia w szukaniu głębszych przyczyn zdenerwowania i eliminowaniu go.

no cóż
Tak nawet byłoby lepiej jakby cały ten swiat był wytworem komputera czy czegoś w tych klimatach - łatwiej byłoby mi zdefiniować i umiejscowić całą tą ludzką głupote, okrucieństwo ....... Ja jednak pozostaje wierna filozofom z krwi i kości (choć nie dokońca bo nieżyją:( )tj. Pascalowi i Schopenhauerowi.

Pascal ver.2.5 i Schopenhauer ver. 3.2
Dobrze, ale skąd będziesz wiedziała, że Pascal czy Schopenhauer to nie są wytwory komputera? Oto chodzi w Matrixie, ze buduje on iluzje rzeczywistości z całą ludzką głupotą i okrucieństwem, ktore są jednym z pierwiastków człowieczeństwa. I być może historia ludzkośći powtarza sie juz po raz tysieczny, a w momencie gdy ludzkosc dochodzi do momentu wymyslenia maszyn, ktore obecnie nami sterują następuje wielki RESET i wszystko zaczyna sie od nowa.

hmmm
Przyjmuje Twoją (Matrixowską) wersję wydarzeń, aczkolwiek obstaje przy swojej (która tak na marginesie również za radosna nie jest!!!). Ps. Kiedy bedzie reset ??? :)

...Godziny ;))
Jako jedna z baterii ludzkich leżących w kokonie i zasilających oprogramowanie nie mogę Ci powiedzieć kiedy to nastąpi. Oczekuje na jakies znaki ze strony terrorystów, ktorzy powinni mnie uratowac i pokazac prawdziwą rzeczywistość... ale jak narazie cisza. Rozumiem, że wyciągają tylko ludzi w określonym przedziale wiekowym (wiadomo = szok, niezrozumienie itp) - ale przeciez ja jestem przygotowany !! A jak narazie pozostają tylko...

.....
Jak Cię już uratuja i bedziesz wiedział to mnie poinformuj !!!!

...Godziny ;))
Jako jedna z baterii ludzkich leżących w kokonie i zasilających oprogramowanie nie mogę Ci powiedzieć kiedy to nastąpi. Oczekuje na jakies znaki ze strony terrorystów, ktorzy powinni mnie uratowac i pokazac prawdziwą rzeczywistość... ale jak narazie cisza. Rozumiem, że wyciągają tylko ludzi w określonym przedziale wiekowym (wiadomo = szok, niezrozumienie itp) - ale przeciez ja jestem przygotowany !! A jak narazie pozostają tylko...