Dla mnie najgorszą częścią matrixa jest reaktywacja (9/10 także nie tak źle) ponieważ po rozmowie z architektem w sumie nic niewiem a jedynie zastanawiamy się o co mogło mu chodzić, a pełnometrażowy film to nie telenowela, że wątki nagle się urywają i wszystko wyjaśni się w następnym odcinku. Co do Matrixa Rewolucji jak dla mnie arcydzieło sceny walki zapierają w dech niespodziewałem się że zobacze takie coś na ekranie co będzie miało nawet ręce i nogi. Ale to nie ma być recenzja dlatego nie będe się nad wszystkim rozwodził. Jeśli ktoś niewie jak Smith wszedł w ciało Bane'a i przeniósł się do Zionu radzę obejrzeź jeszcze raz reaktywację wszystko tam jest pokazane i nie trzeba nic wyjaśniać. W końcu teraz będzie o mojej wątpliwości:) Czy Matrix to też Zion??? W Reaktywacja była mowa o tym że mieszkańcom będzie SKASOWANA pamięć i że Matrix wybierza 23 osoby aby na nowo ZALUDNIĆ Zion, wtedy by się wyjaśniło dlaczego Neo miał takie moce w świecie maszyn, ale narodziło by się wiele więcej pytań.
Nie, to nie mieszkańcom ma być skasowana pamięć. To ten, na którego wszyscy czekają ("The One") po dotarciu do Źródła ma umożliwić czasowe rozkodowanie kodu, który nosi (tej anomalii, która czyni z niego samego "anomalię") w celu ponownego załadowania tego kodu (już rozproszonego, "rozbrojonego") do Matrixa. System dzięki temu się aktualizuje i stabilizuje, zabezpieczając przed katastrofą, która mogłaby doprowadzić do jego zniszczenia.
Ostrzegam przed oglądaniem trylogii z polskim tłumaczeniem. Tłumacz nic z tego filmu nie rozumie - przypuszczam, że mógł go w ogóle wcześniej nie oglądać. Zmienia znaczenia słów i całe frazy. Przykład: w Reaktywacjach Merowing mówi do Neo po scenie walki w holu: "Mark my words, boy, and mark them well. I have survived your predecessors, and I will survive you!" ("Zapamiętaj moje słowa, chłopcze, i zapamiętaj je dobrze. Przetrwałem twoich poprzedników - przetrwam też i ciebie!"). W polskim tłumaczeniu mamy" "[...] poradziłem sobie z twoimi poprzednikami - poradzę sobie i z tobą". Przez całe tygodnie zastanawiałam się, jak to możliwe do cholery, i co by to miało znaczyć, że wszystkim poprzednikom Neo udało się dotrzeć do Architekta i do Źródła, a mimo to Merowing mówi, że sobie z nimi poradził. To niby na czym miałoby to "poradzenie sobie" polegać??? I takiego shitu jest dużo więcej.
Sam Matrix 10/10. REWELACJA.
tak. sensem było to, że ta operacja jakby oczyszczania matrixa dzieje się zawsze. I neo jest poprostu kolejnym, który tego dokonuje. Natomiast tłumacze tak posrali, że wyglądało to tak jakby nikomu się wcześniej nie udało, a tera dopiero tylko neo mógłby spróbować tego dokonać.
Neo jest kolejnym i nie jest, bo przekracza ten wymyślony przez maszyny cykl kolejnych "kolejnych". Miał zrobić to, co poprzednicy, czyli dać się rozkodować i zrestartować Matrix (i wyciągnąć 23 by odbudowali Syjon), ale nie zrobił tego. To co zrobił było poza kontrolą Maszyn i poza ich przewidywaniami. Miał pielęgnować nienawiść ludzi do maszyn i podtrzymywać wojnę między jedną a drugą stroną, a on ją zakończył. Nie: rozwalając Matrix, tylko sprawiając, że jedna strona dobrowolnie zgodziła się respektować drugą. I zrobił to już nie jako "The One" (bo zrozumiał, że "The One" to sprawny kit, co nakręca to wszystko), ale jako on sam, Neo, i tylko dlatego, że zrozumiał własne życie, jego sens i kierunek: robić wszystko, co tylko można, wszystko, co konieczne, wszystko, co trzeba.
I chyba tyle.
tylko mi się wydaje że mówiąc z "poprzednikami" miał na myśli innych
e... "zwyczajnych" osób z poza matrixa nap takich jak morfeusz, niobe,
trinyty...
a wydaje mi się ze poprzednicy mogli sobie klucz do architekta
przekazywać eee... "z pokolenia na pokolenie" i gdzieś się ten łańcuch
urwał...
Ale zgadzam się z jednym: myślałem że reaktywacja przyniesie mi
olśnienie ale tu dupa. Dowiedziałęm się tyle że wybraniec wybiera ludzi
z matrixa oraz że wyrocznia jest matką matrixa. A nazwa wyrocznia jest
ee... przereklamowana (nie wiem jakiego słowa użyć
Trylogię oglądałem nie raz, nie dwa, ale ostatecznie straciłem cierpliwość dla polskiej wersji i zamówiłem w całości po angielsku. Już nie mam pretensji do średniego lektora, ale w filmie takim jak Matrix Reaktywacja (choć pozostałe części przetłumaczono nie lepiej), gdzie każda linijka jest ważna w rozgryzaniu fabuły, to po prostu żenada i totalna amatorka. Jedynym plusem dla niedzielnych widzów może być nieco uproszczony monolog Architekta, ale marne to pocieszenie.