Stało się. Mimo gorących postanowień po Reaktywacji, że nie pódję, poszedłem na Rewolucje. I co? Odpowiem klasykiem: jak można było "zarżnąć kurze złote jaja" ? (Siara Siarzewski)
Wydawało się, że gorszego filmu od dwójki nie można juz zrobić - a jednak - talent braci Wachowskich jest wielki. Sprawili to, że zaczęło podobac mi się dwójka.
W rewolucjach wszytko dobrze - tylko po co tam są aktorzy i dialogi?
Z dwoch części Matrixa najlepszy zdecydowanie jest Animatrix!
A jakby co, to "wszysto jest posag Lusi".
PS
Czekamy teraz na Matrix Kontrewolucje. Bo będą na pewno!