Mam pytanie.. Neo przezyl czy nie? koncowka nie wyjasnila albo ja nie zauwazylem jakiegos przekazu ;)
jego forma cielesna nie to widać jak maszyna zabiera jego ciało,w matrixie możne Wachowscy zostawili sobie furtkę i możliwość spekulacja.Ale 4 matrixa na pewno nie bedzie.
ale nie do konca masz chyba racje... przeciez jak maszyny zabieraly jego cialo to byl pokazany widok z oczy neo ;) czyli musial zyc ;d
ja mysle ze Neo nie zyl juz bo swoje zadanie zrobil a bez Trinity nie chcial zyc
ale byla scena w ktorej widzial kodem na kolor pomaranczowy ;) takim kolorem widzial w swiecie zywych ;) wiec moze sie mylisz ;p
Może chcieli sobie zostawić furtkę do ewentualnej czwartej części? Kto wie, co Wachowskim mogło chodzić po głowie.
a moze specjalnie tak zrobili , zeby koncowka byla niejasna ;p kurde nie lubie czegos takiego :D nie wiadomo czy zyje neo czy nie ;/
Według mnie jasne jest, że nie żyje w rzeczywistym świecie, ale czy w Matrixie, kto to wie. ;)
wlasnie w realnym chyba zyje ;) w matrixie mogl widziec kodem zielonym a w realu pomaranczowym ;) na koncu filmu widzial pomaranczowym ;) ........
Nie sądzę, by pomarańczowy obraz był przedstawieniem tego, co Neo widział, ponieważ była widoczna jego cała sylwetka. A jak wiadomo nie da się wyjść ze swojego ciała i zobaczyć całego siebie lub swojej twarzy z obiektywnej perspektywy. Oczywiście, w kontekście Matrixa stwierdzenie "nie da się" odchodzi w niebyt, ale nie w tym rzecz.
Odbieram to tak, że w świecie rzeczywistym Neo nie żyje. Zrobil dla Zionu to, do czego był przeznaczony, a Trinity umarła a bez niej nie chciał żyć, zatem - jakkolwiek brutalnie to nie zabrzmi - i wilk syty, i owca cała. Plus, umarły jednostki ocalając ogół.
Zauważ, że maszyny go "zachowały", tzn. tak jakby wzięły i schowały :P - wydaje mi się, że na tym polega motyw wybrańca. Jego kod się nie zmienia, za to zewnętrze tak. Każdy z następnych co kilkaset lat będzie tak "wypluwany", narobi ambarasu, zginie dla ludzkosci a nastepnie zostanie "wchłonięty", ze względu na unikalny kod.
Na końcu filmu z tego co pamiętam, gdy wyrocznia siedziała na ławce mały program (ta dziewczynka) zapytała ją czy oni wszyscy zobaczą kiedyś Neo. Wyrocznia odpowiedziała, że myśli, że TAK. Nie jestem pewna, czy to ma jakieś znaczenie, lecz ten fragment dał mi nadzieje na dalsze części Matrixa. Neo tak... oddał życie za pokój w ich świecie i zniszczył Smitha. Czy maszyny nie mogłyby mu się odwdzięczyć? Bo inaczej program ''Smith'' by się kiedyś przecież zbuntował. Jeśli maszyny tworzą takie rzeczy w filmie jak nasza planeta i życie ludzkie to nie mogłyby przywrócić Neo do życia?! To jest moja opinia na ten temat. Być może nieprzydatna, ale... czy wszyscy są pewni, że on nie żyje?
Wydaje mi sie ze tak z 2 powodów,po pierwsze Trinity zginęła a byłi nierozłączni a po drugie Architekt w 2 części mówi ze funkcją wybrance jest zresetowanie własnego kodu co być możne wiązało się z jego śmiercią,sugestia była wyraźna fizyczny Neo odszedł .
ja obstawiam że nie można tego określić jako "tak lub nie". twórcy matrixa, często nawiązywali do religijnych motywów. ja osobiście widzę tu motyw znaczy katolicyzmowi wstąpienie do otchłani aby uwolnić ludzi i nie wykluczony jest motyw gnostycki który mówi, że jezus był bogiem uwięzionym przez cielesną powłokę. więc możliwe że "wybraniec" istnieje ale nie jako człowiek lecz jako fragment matrixa. neo był personalizacją anomalii systemowej tworzącej wybrańca. czyli wybraniec to anomalia + cielesna powłoka (Neo). jednakże nie przekreślam motywu zmartwychwstania/powrotu neo. niby było coś podobnego w pierwszej części ale myślę, że tutaj chodzi o motyw powrotu z apokalipsy. ciało neo może było brane przez maszyny do zachowania/konserwacji. twórcą pozostawiają nas w nastroju "oczekiwania powrotu neo", czyli odzwierciedlenie nastroju w jakich pozostawia chrześcijańska religia mówiąc o działalności mesjasza.
Nie lubię takich zakończeń. Spodziewałam się po trzeciej części logicznego wyjaśnienia. Nie wiemy właściwie nawet co stanie się teraz z Syjonem, co z maszynami, będą żyć w synapsie? Czy ludzie znowu zobaczą słońce tak jak było to dane Trynity? Jestem rozczarowana.
zgadzam sie ;) trylogia super ale te zakonczenie tragiczne... a najbardziej dreczy pytanie... CO z Neo? zyje czy nie....
gdy ta małą dziewczynka zapytała się wyroczni ,czy jeszcze kiedyś spotkają się z Neo wyrocznie odpowiedziała, że może.. kiedyś tak. Z tego można wnioskować że najprawdopodobniej mógł przeżyć..ale myślę że sami bracia Wachowscy tego nie byli pewni :)
Chodziłe im pewnie o to,że Neo odrodzi się jako kolejny wybraniec,bo,jak mówił Architekt,pokój nie będzie trwał wiecznie.
Jego powłoka cielesna nie, ale jego pamięć i być może kod genetyczny został wgrany do Miasta Maszyn i będzie mona go "odtworzyć" w przyszłości. Jak platforma go zabiera na końcu, widzimy w "złotym kodzie" że emituje jasne światło a to na pewno nie oznacza że jest martwy. To dlatego Wyrocznia mówi do Sati "kiedyś jeszcze go spotkamy".
wlasnie gdyby nie to swiatlo mozna by bylo powiedziec ,ze nie zyje :D ale tym swiatlem wachowscy zrobili zamet w glowie ;p
Teraz myślę tak abstrakcyjnie i czysto teoretycznie. Mnie się wydaje, że został wchłonięty do Matrixa i stał się tam programem antywirusowym. inną mam teorie, że film Jupiter: Intronizacja (oczywiście nie wiem czy ten film jest na podstawie książki czy czegoś, więc przepraszam jeśli pisze głupoty) ponieważ jak zauważyłem to chyba główna postać Jupiter ma podobne moce do Neo. więc może akcja filmu Jupiter: Intronizacja dzieje się w tak odległej przyszłości, że matrix połączył się z rzeczywistością (oczywiście jest to bardzo radykalna teoria).
A ciekawe co by się stało jakby Agent Smith "wchłonął" tego staruszka w szarym garniturze?! :-)
albo nie zyje, albo zyje , albo jest w matrixie.... szkoda ,ze sie tego nigdy nie dowiemy ;)
Neo fizycznie umarł, ale jego myśli zostały skopiowane do Matrixa. To, że na końcu Neo zostaje zabrany przez maszynę i scena pokazana jest w sposób jaki widział po wypaleniu oczu, oznacza, że zespoił się z Matrixem. Nie widział Trinity jako "płonącej postaci" (czy może jak było wcześniej tu pisane "pomarańczowym kodem" - ale kod to nie był), ponieważ Trinity była żywa i nie była połączona z Matrixem. Jak można zauważyć, Neo widział tylko świat maszyn i postać Bane'a, w którego ciało przez Matrix wcielił się agent Smith. Dlatego na końcu z ciała Neo emanuje energia - jest podłączony. Jak Neo rozmawiał z Architektem, to zostało powiedziane, że cała ta sytuacja z atakiem na Zion miała już miejsce i to wielokrotnie. Tak samo jak Neo znalazł się w pałacu u Merovingian'a w drugiej części, to Merovingian powiedział, że przeżył jego poprzedników i przeżyje też jego. Wniosek taki, że pamięć Neo została zapisana w Matrixie jako taki "Backup File". Skoro już było wielu wybrańców i Neo był jedynie następnym w kolejce, to program "The One" może się jeszcze kiedyś przydać.
Cześć to ja,Neo.Pomimo strasznej biegunki żyję.Jestem na Grenlandii,razem z Trinity karmimy łabędzie.Na razie nie przylecę.
Ale możecie znaleźć mnie na Facebook'u i dodać do znajomych.Następnie zagłosujcie na którąś partie polityczną.
Musicie mi zaufać,a wtedy wszystko się zmieni.Wasz wybraniec.
http://ktalizatorsralin.blog.interia.pl/
Ciężko powiedzieć. Można interpretować na różne sposoby.
Pamiętać trzeba, że Wyrocznia powiedziała, że Smith jest przeciwieństwem Neo, równaniem, które powstało na jego skutek, bo Matrix musiał znaleźć równowagę. Możba powiedzieć, że się poświęcił, żeby owy skutek równowagi zniszczyć i to w taki sposób, by mieć pewność że nigdy owa „równowaga” nie miała okazji powrócić.
Sam Neo nie przeżył, umarł razem ze swoim ciałem. Ale jego kod pozostaje gdzieś w Matrixie, bo jest częścią systemu. To dlatego maszyny nie mogły go tak po prostu unicestwić. W scenie z Architektem on mówi, że jego kod będzie rozprowadzony w Matrixie, po to aby nie był skupiony w jednej osobie "The function of the One is now to return to the source, allowing a dissemination of the code you carry reinserting the prime program." I on musi się na to zgodzić, nie mogą go w żaden sposób zmusić bo nie mają nad nim kontroli (oprócz rzecz jasna przez zwykłe psychologiczne zabiegi i ludzki szantaż w postaci np. całkowitego zniszczenia Zion i Matrixa jeśli się nie zgodzi. Stąd zresztą cała wyrocznia i rozmowy Architekta z Neo bo maszyny nie były w stanie kontrolować ludzi tylko programowo, potrzebowały też stworzyć iluzję wyzwolenia dla nich po to żeby w jednym miejscu mieć w Zion też pod kontrolą zbuntowanych mieszkańców wyciągniętych z Matrixa) Jeśli nie zechce będzie zbyt dużą fluktuacją w całym systemie i doprowadzi to do zachwiania równowagi i jego zniszczenia (system failure :)) "Failure to comply with this process will result in a cataclysmic system crash". Zresztą to już Smith jest efektem jego działań (powstała nazwijmy to siejąca spustoszenie antyfluktuacja - Smith po akcji w pierwszej części nosi w sobie część kodu Neo). Widać przez to że kod nie znika ale jest nadpisywany, zmieniany, łączony itp. i cały czas wpływa potem na cały system. Stąd kod Neo, tym czym był i w co wierzył, może sie objawić potem w postaci innej osoby, lub grupy osób. Zresztą działo się tak już wcześniej bo było już 5 innych wybrańców (z punktu widzenia maszyn - fluktuacji), po prostu to ciągle powracało. Hmm w sumie jak oglądałem Matrixa 2 i 3 11 lat temu to tak do do mnie nie przemówiło, zrozumiałem to dopiero teraz :) I zdałem sobie sprawę że dalsze części Matrixa to nie jakaś fanaberia, bo przecież ten "pokój" który wywalczył Neo z natury musi być tymczasowy, Zion wciąż istnieje i będzie na dużą skalę wyciągać ludzi z Matrixa (a tacy dla maszyn to strata) i wciąż będzie powodować dziwne rzeczy w Matrixie, powodując że coraz więcej ludzi zacznie się zastanawiać że coś jest nie tak (i np. budzić się samoistnie, taki problem maszyny też miały, np. w idealnej wzorcowej wersji systemu, mowa o tym w pierwszej części). Architekt zresztą pyta się na końcu jak długo taki pokój może potrwać. Ciekawi mnie tylko postać Sati, która jest ostatnim wygnańcem "last exile", czyli nie wiem, programem który dostał możliwość wyjścia na zewnątrz ? ale jak ? Może w postaci bycia oprogramowaniem jakiejś maszyny w realnym świecie, do czego zresztą jest nawiązanie gdy Neo schodzi z tym konsulem do maszynowni w drugiej części i tam konsul mówi "See that machine? It has something to do with recycling our water supply. I have absolutely no idea how it works." a potem w trzeciej częsci ojciec Sati (który jest programem) mówi, że jest takim menadżerem właśnie od recyclingu :) "I am the power-plant systems manager for recycling operations." A oni wtedy znajdują się na tej stacji która jest łącznikiem między Matrixem a realnym światem. Zatem Sati uzyskała w pewnym sensie wolność, niezależność od Matrixa. A dlaczego ? bo ona i jej rodzice nie chcieli żeby była skasowana. W zasadzie narodziła się w wyniku miłości dwóch programów z połączenia ich kodów, a nie ma w matrixie miejsca na coś takiego żeby powstał nowy program który nie ma celu. Dlatego część programów też się zbuntowała przed byciem skasowanym i się ukrywa w systemie (jak Merovingian). Podsumowując ludzie tak czy siak potrzebują maszyn a one ludzi, więc jedynym rozwiązaniem jest dalszy pokój i współistnienie i ostatecznie ponowna współpraca maszyn i ludzi. O tym pewnie byłby następny Matrix :)
W momencie jak widać Neo po raz ostatni w filmie, w tle leci piosenka "Spirit of the Universe" - "Duch Wszechświata", może to oznaczać, że jego energia zjednoczyła się z całym Wszechświatem/Matrix'em.