Kompletnie mnie zawiodła trójka.
Zakończenie bardzo przeciętne, tak samo fabuła i akcja i klimat.
Zawód i jeszcze raz zawód.
5/10
Ilekroć czytam gorzkie żale na temat zakończenia Rewolucji, zastanawiam się, czego konkretnie oczekiwali widzowie. I dochodzę do wniosku, że potężny kopniak Neo odrywający głowę Smitha byłby jak najbardziej akceptowalny przez większość ludu. Do tego ostatnia scena, kiedy to Wybraniec całuje Trinity na tle zachodzącego słońca...
MOIM zdaniem zakończenie było i jest wybitne. Jest logiczne, nienachalne i w sumie wyjaśnia bardzo niewiele. Tutaj prawdopodobnie leży sól w oku laika, który oczekiwał oczywistego i klarownego zwieńczenia.